EBL: Polpharma przełamała serię porażek w szalonym tempie ogrywając GTK

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Kacper Młynarski
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Kacper Młynarski

Miesiąc czekała Polpharma Starogard Gdański na kolejny triumf w Energa Basket Lidze. W sobotnie południe po meczu toczonym w kosmicznym tempie "Farmaceuci" pokonali we własnej hali GTK Gliwice 96:80.

"Kociewskie Diabły" sukcesu tego potrzebowały niczym tlenu - i to w wielu aspektach. Ekipa Artura Gronka na triumf czekała od 6 stycznia i teraz - przy rozmowach z głównym sponsorem i przyszłości - wstrzelili się z przełamaniem doskonale.

Kacper Młynarski - to była kluczowa postać meczu. Skrzydłowy Polpharmy zaliczył 21 punktów (9/11 z gry) i 10 zbiórek. Swoje dołożył też amerykański duet obwodowych Justin Bibbins - Tre Bussey.

GTK na Kociewiu musiało sobie radzić bez Damonte Dodda, ale pomimo tego "deskę" wygrało. Popełniło jednak aż 15 strat (6 Polpharma) i w kluczowych fragmentach zgubiło skuteczność. Zabrakło też zespołowej gry o czym świadczy liczba zaledwie 7 asyst.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 101. Spięcia z Adamem Małyszem? Rafał Marton miał na nie sposób

Gospodarze na początku mogli liczyć w zasadzie tylko na Bibbinsa. Wśród gości kapitalnie zaczął Myles Mack, ale różnicę na korzyść gliwiczan robili zmiennicy. Bardzo dobre wejścia z ławki mieli Marek Piechowicz i Piotr Robak, dzięki czemu GTK prowadziło niemal całą pierwszą połowę.

Goście trafiali trudne rzuty - prowadzili 29:21, potem 38:31 - ale "Farmaceuci" nie dawali za wygraną. Przed przerwą zdołali "zejść" na trzy "oczka", a po zmianie stron podkręcili jeszcze bardziej już i tak szalone tempo gry.

W drugiej połowie w końcu lepiej zaczął grać Bussey, ale ekipę do sukcesu pociągnął Daniel Gołębiowski i przede wszystkim Młynarski. Ten drugi trafiał niemal wszystko, pod koszem wyszarpał dużo "trudnych piłek" i dał drużynie niesamowitą energię.

Gliwiczanie przy tym wszystkim zaczęli popełniać dużo prostych strat. Przestali też trafiać i to ze stosunkowo łatwych pozycji, a rywale zamieniali to na łatwe punkty z błyskawicznych kontr. GTK jeszcze na starcie czwartej kwarty szarpnęło i przegrywało tylko 72:75, ale potem gospodarze odjechali w trybie TGV zapewniając sobie arcyważny triumf.

W ekipie gości 24 "oczka" zaliczył Mack, któremu jednak na finiszu "odcięło" już nieco prąd, na co defensywa gospodarzy pracowała od pierwszej sekundy spotkania.

Polpharma Starogard Gdański - GTK Gliwice 96:80 (16:20, 27:26, 32:21, 21:13)

Polpharma: Kacper Młynarski 21 (10 zb), Justin Bibbins 20, Tre Bussey 18, Daniel Gołębiowski 14, Adam Kemp 10, Brett Prahl 4, Paweł Dzierżak 4, Filip Struski 3, Adam Brenk 2, Michael Hicks 0.

GTK: Myles Mack 24, Marek Piechowicz 10, Desmond Washington 9, Riley LaChance 9, Piotr Robak 7, Jakub Dłoniak 6, Maverick Morgan 6, Dawid Słupiński 5, Szymon Kiwilsza 3, Kacper Radwański 1.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36
Źródło artykułu: