El. MŚ 2019. Mike Taylor: Możemy zrobić coś niesamowitego

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Mike Taylor, trener reprezentacji Polski
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Mike Taylor, trener reprezentacji Polski

Reprezentację Polski koszykarzy czeka najważniejszy mecz w XXI wieku. Biało-Czerwoni jeśli pokonają Chorwację, po raz drugi w historii zagrają na mistrzostwach świata!

W tym artykule dowiesz się o:

Koszykówka potrzebuje wyraźnego bodźca, sukcesu reprezentacji Polski na arenie międzynarodowej. Takim byłby niewątpliwie awans na mistrzostwa świata w Chinach, na których zagrają najlepsi zawodnicy na świecie. Biało-Czerwoni na tak prestiżowej imprezie byli ostatnio w... 1967 roku w Urugwaju.

Reprezentacja znajduje się w doskonałym położeniu. Potrzebuje zwycięstwa w jednym z dwóch meczów, aby zakwalifikować się na wielki turniej. Bramy raju mogą zostać otwarte już w piątek w Chorwacji. - Pracowaliśmy na to przez ostatnie lata, żeby znaleźć się w takim położeniu - podkreśla selekcjoner Mike Taylor w rozmowie z "TVP Sport".

Zobacz także: Kamil Łączyński: Najważniejsze jest zwycięstwo

- Wiemy, jak grać pod presją. Doskonale orientujemy się w sytuacji w grupie. Nie boimy się porażki. Chcemy pokazać najlepszą stronę naszego zespołu. Presja jest wtedy, kiedy nie jesteś przygotowany. Gdy jesteś gotowy, to pojawia się szansa. My taką mamy, żeby zrobić coś niesamowitego dla polskiej koszykówki - dodaje Amerykanin.

ZOBACZ WIDEO Brzęczek zaskoczył na konferencji prasowej. "Jesteście dziennikarzami i tego nie wiecie?"

Według wielu ekspertów, otwarciem drzwi do mistrzostw świata w Chinach było zwycięstwo w pierwszym meczu nad Chorwacją (79:74) w Ergo Arenie. Biało-Czerwoni nie przestraszyli się mocnego rywala, który pojechał do Polski z czterema koszykarzami NBA: Dario Sariciem, Ivicą Zubacem, Bojanem Bogdanoviciem i Ante Ziziciem.

- Nie ma wątpliwości, że wygrana nad Chorwacją była znacząca. To mecz, z którego gracze zaczęli czerpać pewność siebie. Myślimy w ten sposób, że kolejny mecz może być tym, który da największy sukces -tłumaczy Mike Taylor.

Czytaj także: Klub NBA ceni Polaka

Biało-Czerwoni będą mieli teraz ułatwione zadanie. Z racji trwającego sezonu NBA, największe gwiazdy nie będą mogły zagrać w meczu z Polską. W kadrze Chorwatów znajduje się natomiast dwóch koszykarzy, których kibice Energa Basket Ligi kojarzą doskonale: Darko Planinić (Stelmet Enea BC Zielona Góra) oraz Jakov Mustapić (w przeszłości Miasto Szkła Krosno).

Początek zawodów godzinie 18:00. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja TVP Sport.

Komentarze (1)
avatar
Jan Kowalski
22.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ech. dobrze by było.
A' propo ankiety. Po wtopie z Węgrami 3/4 ankietowanych chciało zwolnić Tylora. A teraz pod niebiosy go chwalą. Ot, chorągiewki na wietrze.