Rick Carlisle pracuje z zespołem Dallas Mavericks nieprzerwanie od 2008 roku. To właśnie z nim drużyna z Teksasu zdobyła swoje jedyne dotychczas mistrzostwo NBA w sezonie 2010/2011, pokonując w Finałach Miami Heat. W kolejnych pięciu sezonach, Carlisle wprowadził Mavericks do playoffów czterokrotnie, za każdym razem przegrywając jednak serię w pierwszej rundzie. Zarząd już wtedy dał wszystkim do zrozumienia, że ten trener jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu i w 2015 roku podpisano z nim pięcioletni kontrakt, za który szkoleniowiec otrzymał 35 milionów dolarów (umowa zaczęła obowiązywać od 2017 roku).
Ostatnie trzy lata to widoczna przebudowa ekipy Mavericks. Obecny sezon będzie ich trzecim z rzędu, w którym nie awansują do playoffów i zakończą rozgrywki z negatywnym bilansem zwycięstw. I choć nie jest to jeszcze informacja oficjalna, ponieważ matematycznie drużyna z Dallas ma jeszcze szanse na czołową ósemkę zachodu, to należy się spodziewać, że ich celem będzie raczej znalezienie się w top-5 wyborów tegorocznego draftu niż szaleńczy zryw w końcówce sezonu.
Pozytywnych przesłanek do rozwoju drużyny i powrotu "na salony" jest jednak na tyle dużo, że zarząd zdecydował się już teraz na wydłużenie o rok kontraktu Ricka Carlisle. Szkoleniowiec będzie zatem prowadził ekipę do sezonu 2022/2023 i według informacji, wiąże się to również z podwyżką jego zarobków, jednak konkretnych wartości na ten temat jeszcze nie ujawniono.
Czytaj także: Nieudany sezon Isaiaha Thomasa. Został odsunięty na boczny tor w Denver Nuggets
Mavericks wiążą ogromną nadzieję z rewelacją tego sezonu Luką Donciciem, zdobywającym średnio 20,9 punktów na spotkanie. Dokładając do tego świetne 7,4 zbiórek oraz 5,6 asyst na mecz, Słoweniec jest w tej chwili jednym z najpoważniejszych kandydatów do zgarnięcia nagrody dla najlepszego debiutanta rozgrywek.
Pozytywną informacją dla klubu jest również powrót do pełnych treningów ich drugiej największej gwiazdy, Kristapsa Porzingisa. Łotysz, którego w tym sezonie raczej nie zobaczymy na parkiecie w oficjalnym meczu NBA, trenuje już z zespołem bez żadnych ograniczeń i według przesłanek, spisuje się w trakcie gierek treningowych znakomicie. Dokładając do tego wszystkiego prawdopodobny wysoki wybór w tegorocznym drafcie, Mavs od następnego sezonu mogą znów włączyć się do walki o playoffy na Zachodzie.
Czytaj także: Charles Barkley wątpi w odporność psychiczną Duranta i Irvinga. "Nie nadają się do Knicks"
ZOBACZ WIDEO Błaszczykowski pewniakiem w kadrze? "W tej chwili nie widzę nikogo, kto mógłby go zastąpić"