Isaiah Thomas w sezonie 2016/17 był zdecydowanym liderem Celtów. Poprowadził ich do finału konferencji Wschodniej, jednak z powodu urazu nie dokończył serii z Cleveland Cavaliers. Ostatecznie Boston Celtics przegrali 1-4, a po sezonie filigranowy rozgrywający został wymieniony do... właśnie Cavs za Kyriego Irvinga.
Przygoda w stanie Ohio nie była dla niego udana, gdyż bardzo długo leczył uraz, którego doznał pod koniec wcześniejszych rozgrywek. Skoro już jednak zadebiutował w koszulce Cavaliers, długo w niej nie pograł, gdyż został wymieniony do Los Angeles Lakers. W Mieście Aniołów także długo nie zabawił, bo zaledwie do końca sezonu.
Czytaj także: Potężny wsad Antetokounmpo nad Simmonsem, ale Ben nie pozostał dłużny
Szanse postanowili więc dać mu Denver Nuggets, tym niemniej tam także IT nie odgrywa pierwszoplanowej roli. Mimo wszystko, choć w ostatnich meczach 30-latek był totalnie odsunięty na boczny tor, w starciu w Bostonie trener Mike Malone dał mu trochę pograć. I to dosłownie, bo Thomas na parkiecie spędził niecałe 7 minut, w trakcie których zanotował 2 asysty.
Najważniejszy był jednak dla niego sam powrót do hali TD Garden, gdzie został bardzo ciepło przyjęty, a w trakcie pierwszej kwarty na telebimach wyświetlono film z czasów gry koszykarza w Bostonie. Sam Isaiah nie krył wzruszenia i uronił kilka łez. Należy jeszcze odnotować końcowy wynik. Nuggets wygrali z Celtics 114:105, dzięki czemu - po sześciu latach przerwy - zapewnili sobie udział w fazie play-off.
ZOBACZ WIDEO El. Euro 2020. Brzęczek o grze trójką napastników: Żeby mogli strzelać, potrzebują podań i sytuacji