Jorge Bilbao doskonale znany jest kibicom Legii Warszawa. Był pierwszym obcokrajowcem, który w sezonie 2017/18 podpisał kontrakt z klubem. W trakcie okresu przygotowawczego doznał jednak kontuzji barku, przez którą stracił większą część sezonu. Na parkiety Energa Basket Ligi wrócił dopiero w marcu i zdążył rozegrać tylko osiem spotkań. W tym czasie notował średnio 7 punktów oraz 4 zbiórki na mecz.
Zobacz także: Dawid Bręk o sytuacji Spójni
Wydawało się, że koszykarz pozostanie w zespole na kolejny sezon. Podkoszowy z Hiszpanii doznał kolejnego jednak urazu, dlatego Legia Warszawa zdecydowała się na Keanu Pindera z Australii.
Teraz Bilbao wraca do klubu ze stolicy na najważniejszą część sezonu. "Zawodnik przeszedł testy medyczne w Warszawie i będzie do dyspozycji trenerów już w sobotnim meczu Legii z HydroTruckiem Radom” - poinformowała oficjalna strona drużyny z Warszawy.
Przed grą w Legii, podkoszowy od 2013 roku występował w NCAA. Co ciekawe, na tej samej uczelni studiował wcześniej Karol Gruszecki z Polskiego Cukru Toruń, który minął się z Bilbao. W ostatnim sezonie gry dla Arlington Mavericks, Hiszpan przebywał na parkiecie średnio 25 minut i notował 9.1 punktów, 6.8 zbiórek.
Okno transferowe w Energa Basket Lidze zamyka się 22 marca. Drużyna ze stolicy nie zamierza przeprowadzać już żadnych roszad kadrowych.
Czytaj także: BM Slam Stal "poluje" na duże nazwisko i walczy z czasem
Aktualnie Legia Warszawa, z dorobkiem 11 zwycięstw i 12 porażek zajmuje 9. miejsce w rozgrywkach.
ZOBACZ WIDEO El. ME 2020: Wybór Szczęsnego błędem Brzęczka? "W kluczowych momentach nawalał"