Sportino nadal bez trenera

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na początku przyszłego tygodnia ma okazać się, kto w następnym sezonie poprowadzi w ekstraklasie Sportino Inowrocław. Pierwotnie decyzja w tej sprawie miała zapaść do końca maja. Ostatecznie tak się nie stało, a później działacze klubu ogłoszenie nazwiska nowego trenera notorycznie przesuwali.

Kto nim zostanie? Choć w klubie nikt tego nie potwierdza, od dłuższego czasu nieoficjalnie mówi się o dwóch kandydatach - Aleksandrze Krutikowie, który w Sportino pracował już dwukrotnie (sezony 2006/2007 i 2008/2009) i Mariuszu Karolu - w zakończonych ostatnio rozgrywkach opiekun Polpharmy Starogard Gdański. - Na dniach trener powinien być znany. Obecnie prowadzimy rozmowy z dwiema osobami na to stanowisko - wyjawił portalowi SportoweFakty.pl Artur Kisielewicz, rzecznik prasowy inowrocławskiego klubu. - Podobnie ma się sprawa z zawodnikami. Dopiero po podpisaniu kontraktu z nowym szkoleniowcem, będzie można coś więcej powiedzieć na ich temat. Wiadomo, każdy ma swoją wizję budowania zespołu, czy też ulubionych graczy. Myślę, że również i w tej kwestii pierwsze nazwiska powinny pojawić się w przyszłym tygodniu - dodał.

W Inowrocławiu na pewno nie zagra Adam Waczyński. Utalentowany 20-latek, jedno z objawień poprzedniego sezonu ekstraklasy, był w ostatnim czasie przymierzany do Sportino, jednak zaprzeczył jakoby działacze klubu podejmowali z nim próby negocjacji - Wiem tylko, że ktoś z zarządu rozmawiał z moim tatą. Ze mną nikt osobiście się nie kontaktował, więc sprawę uważam za zamkniętą - powiedział dla SportoweFakty.pl Waczyński. - Nie jest to co prawda przesądzone, ale na 90 proc. już wiem, w jakim klubie będę grał w następnym sezonie. Dopóki nie podpiszę kontraktu nie chciałbym jednak zdradzać konkretów. Niech będzie to taka mała niespodzianka .

O wiele lepiej od spraw kadrowych, mają się te organizacyjne - Nie ma obaw, że klub nie przystąpi do rozgrywek ekstraklasy. Wszystko idzie w dobrym kierunku. Rozmawiamy ze sponsorami, wszystkie zaległości za poprzedni sezon już uregulowaliśmy - ocenił Kisielewicz. Sportino nadal nie ma jednak prezesa, i niewiele wskazuje na to, by w najbliższym czasie sytuacja ta uległa zmianie - Na razie się tym nie zajmujemy. Funkcję tę sprawuje tymczasowo Waldemar Buszkiewicz, jeden z wiceprezesów.

Źródło artykułu: