Rekordzista i mistrz NBA pominięty przy wyborze do Koszykarskiej Galerii Sław

Getty Images / Na zdjęciu: Vlade Divac
Getty Images / Na zdjęciu: Vlade Divac

6 kwietnia 2019 podano nazwiska 10 osób i dwóch drużyn, które we wrześniu tego roku zostaną oficjalnie włączone do grona najwybitniejszych postaci w historii koszykówki. Pominięto jednak kilku znaczących zawodników z początku XXI w. Kogo?

W tym artykule dowiesz się o:

Bycie wybranym do Naismith Memorial Basketball Hall of Fame, to ostateczne ukoronowanie koszykarskiej kariery i wyraz szczególnego szacunku dla wkładu danej osoby w rozwój tej dyscypliny sportu. Jest to jedno z największych marzeń wszystkich profesjonalnych koszykarzy, trenerów i działaczy.

Na mocy przepisów, które uległy zmianie w grudniu 2017 r., aby móc być branym pod uwagę przy wyborze do Koszykarskiej Galerii Sław w Springfield (Massachusetts), gracz musiał zakończyć karierę pełne trzy sezony przed momentem rozpoczęcia rozpatrywania jego kandydatury (do grudnia 2017 były to cztery lata). Próżno więc szukać w gronie nominowanych w 2019 roku takich, legendarnych już, koszykarzy jak Kobe Bryant, Tim Duncan czy Kevin Garnett, mimo tego, że zakończyli oni kariery po sezonie 2015-16. Ci panowie będą musieli poczekać jeszcze rok, choć nie ma cienia wątpliwości, że wszyscy trzej dostąpią tego zaszczytu już przy pierwszej okazji, w 2020. Jeżeli chodzi o trenerów, to muszą oni mieć za sobą 25 lat pracy szkoleniowej i ukończyć co najmniej 60 lat.

Kto zatem znalazł się wśród tegorocznych laureatów? Na liście nie ma co prawda wielkich gwiazd pokroju wcześniej wspomnianych, choć i tak nie zabrakło wielu wciąż bardzo istotnych dla historii koszykówki graczy.

Czytaj także: NBA: Orlando Magic rozbili Atlantę Hawks i są bliżej play-offów, Lakers lepsi w derbach L.A.

Carl Braun - wielu miłośników wirtualnej koszykówki spod znaku EA Sports, czyli gry NBA Live, z pierwszej dekady XXI w., kojarzy zapewne tego zawodnika z drużyny legend lat 50, która została zawarta w kilku jej edycjach. Czym jednak wsławił się ten gracz, że zasłużył na tak wielkie wyróżnienie? Otóż Braun był jedną z pierwszych gwiazd New York Knicks.

ZOBACZ WIDEO Starcie Mandzukicia z Piątkiem! Musiał ich rozdzielać Szczęsny! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Był jednym z lepszych graczy obwodowych lat 50, wielokrotnie plasował się w pierwszej dziesiątce ligi pod względem liczby zdobywanych punktów oraz asyst. Był jednym z najskuteczniejszych wykonawców rzutów wolnych w lidze, a także jako jeden z nielicznych graczy obwodowych w latach 50, regularnie trafiał ponad 40 proc. rzutów z gry. W 1953 r. był jednym z liderów Knicks, którzy ulegli w finałach NBA Minneapolis Lakers. Braun zmuszony był odbyć służbę wojskową w czasie trwania sezonów 1950-51 i 1951-52 - co ciekawe, Knicks wówczas dwukrotnie ulegli w 7-meczowych seriach finałów NBA. Bardzo możliwe, że gracz pokroju Brauna przechyliłby losy tych starć na korzyść swojej drużyny, jednak tego nigdy się nie dowiemy...12 z 13 sezonów swojej kariery spędził w Knicks, ostatni zaś w Boston Celtics, z którymi zdobył mistrzostwo NBA w 1962. Na parkiecie pojawiał się jednak wtedy już tylko sporadycznie. Zmarł w 2010 roku, w wieku 82 lat.

Chuck Cooper - żył w latach 1926-1984, pierwszy czarnoskóry koszykarz wybrany w drafcie NBA (z numerem 14 w 1950 r. przez Boston Celtics). Koszykarzem na poziomie NBA był zaledwie przeciętnym, jednak dzięki niemu, właściciel Celtics Walter Brown i trener Red Auerbach byli w stanie sprawić, że klub z Bostonu szybko zaczął być uważany za najbardziej tolerancyjny rasowo w NBA, co umożliwiło kilka lat później zbudowanie największej "dynastii" mistrzowskiej w historii nie tylko koszykówki, ale jakiegokolwiek zawodowego sportu w USA, wokół wybitnych afroamerykańskich koszykarzy, przede wszystkim legendarnego Billa Russella. Po zakończeniu kariery w 1956 r., Cooper zajął się pracą w służbie publicznej, w rodzinnym Pittsburghu (Pensylwania) m.in. jako dyrektor parków i miejsc rekreacyjnych.

Vlade Divac - postać zapewne znana większości fanów koszykówki, którego kariera była znacznie bliższa czasowo niż wcześniej wspomnianych graczy. 51-letni obecnie serbski środkowy był jednym z pierwszych Europejczyków, którzy zostali zawodnikami pierwszej piątki w zespole NBA. W wieku zaledwie 23 lat dotarł z Los Angeles Lakers do finałów NBA w 1991 roku - ulegli oni w pięciu meczach Chicago Bulls, jednak Divac zaprezentował się w tej rywalizacji z bardzo dobrej strony. Był bardzo solidnym zawodnikiem. Chociaż nigdy nie wyróżniał się w NBA wybitnymi statystykami, jego koszykarska inteligencja i zdolności do gry zespołowej sprawiały, że był wysoko ceniony. Występował także w Charlotte Hornets i Sacramento Kings. W 2001 roku został wybrany do Meczu Gwiazd, w 2009 zaś jego numer 21 został zastrzeżony przez Kings. Kariera Divaca w NBA była udana, ale dużo większe sukcesy odniósł z reprezentacją Jugosławii. Lista jego osiągnięć jest imponująca - dwa brązowe medale mistrzostw Europy, trzy złote, brązowy medal mistrzostw świata, dwa złote, dwa srebrne medale olimpijskie. Oprócz tego, Divac zdobył Puchar Koracia z Partizanem Belgrad w 1989 roku, został za ten rok nagrodzony również prestiżowym tytułem Mr. Europa. Bez wątpienia Divac zalicza się do grona najwybitniejszych europejskich koszykarzy wszech czasów, zarówno na Starym Kontynencie, jak i za oceanem.

Bobby Jones - uznawany za jednego z najwybitniejszych defensorów w historii koszykówki, dziesięciokrotnie wybierany do pierwszej piątki najlepszych obrońców ABA i NBA w czasie swojej trwającej 12 sezonów zawodowej kariery. Pięciokrotny uczestnik Meczu Gwiazd, zajął drugie miejsce w głosowaniu na MVP ABA w 1976 r., ustępując tylko Juliusowi Ervingowi. Wybrany do drugiej piątki gwiazd ABA w sezonie 1975-76. Laureat inauguracyjnej nagrody dla najlepszego rezerwowego w lidze, w 1983 r. Wówczas zdobył również tytuł mistrza NBA, jako gracz Philadelphia 76ers. Nazywany "Dzieckiem Kangura" za sprawą swojej skoczności (w szkole średniej ustanowił rekord stanu Karolina Północna w skoku wzwyż, osiągając 203 cm). Był również przydatnym graczem w ofensywie - trzykrotnie zakończył sezon na pierwszym miejscu w lidze pod względem skuteczności rzutów z gry.

Znany był także ze swojej wzorowej postawy jako sportowca i wyjątkowo czystej gry. Twierdził, że było to związane z jego chrześcijańską wiarą. Starając się dać dobry przykład kolegom z drużyny, w czasach gdy NBA miała duży problem wizerunkowy (1977 rok), związany z używaniem przez koszykarzy narkotyków oraz innych używek, poprosił aby podczas ceremonii wręczenia mu nagrody dla "najrówniej grającego i najbardziej produktywnego zawodnika" sezonu 1976-77, nie podawano alkoholu, a 10 tys. dolarów nagrody przeznaczył na cele charytatywne. Innym razem, zwrócił uwagę sędziemu, że ten popełnił błąd, odgwizdując faul niewłaściwemu graczowi - tym samym przyznał się, że to on sam to przewinienie popełnił. Słynny trener Larry Brown (pod wodzą którego Jones grał w Denver Nuggets) potwierdził to mówiąc, że "oglądanie koszykarskich występów Bobby'ego Jonesa było jak obserwowanie gry uczciwego człowieka z oszustami w pokera". Na drodze do sukcesów sportowych mogły stanąć mu problemy zdrowotne, takie jak astma, epilepsja i choroba serca, jednak przezwyciężył wszystkie. Charles Barkley powiedział o nim, że "gdyby każdy człowiek był jak Bobby Jones, to świat nie miałby żadnych problemów". Erving dodał natomiast, że Jones "jest graczem kompletnie pozbawionym egoizmu, biega niczym jeleń, skacze jak gazela, za każdym razem wkłada w grę swój umysł i serce, a potem schodzi z parkietu jakby nic wielkiego się nie stało". Widać więc, że Jones to nie tylko znakomity koszykarz, lecz także człowiek obdarzony wyjątkowym charakterem.

Czytaj także: Hit Wschodu dla Bucks. Genialny Giannis Antetokounmpo lepszy od Joela Embiida

Sidney Moncrief - wybitny rzucający obrońca z lat 80. Jeden z najbardziej wszechstronnych zawodników swoich czasów, przede wszystkim słynął z fantastycznej defensywy - dwukrotnie wybrany najlepszym obrońcą w lidze, w 1983 i 1984 roku. Zdobył tę nagrodę w dwóch pierwszych latach jej istnienia. Oprócz Kawhiego Leonarda, jest jedynym graczem obwodowym uhonorowanym tym tytułem więcej niż raz. Czterokrotnie wybierany do pierwszej piątki najlepszych defensorów. W najlepszym sezonie swojej kariery , czyli 1982-83, znalazł się w gronie pięciu najlepszych koszykarzy NBA, zajął także czwarte miejsce w głosowaniu na najbardziej wartościowego gracza ligi (MVP), wyprzedzając m.in. takie gwiazdy jak Julius Erving czy Kareem Abdul-Jabbar.

Biorąc pod uwagę okres od sezonu 1981-82 do 1985-86, jedynym graczem na pozycji guarda (rozgrywający i rzucający obrońca) w NBA cenionym wyżej od Moncriefa był Magic Johnson. Bucks z Moncriefem na czele w 1983 roku pokonali 4:0 Boston Celtics z Larrym Birdem w półfinale konferencji - była to najbardziej dotkliwa porażka Celtics w czasie kariery Birda. Jego numer 4 zastrzeżony przez Bucks.

Jack Sikma - center występujący w Seattle SuperSonics oraz Milwaukee Bucks. Mistrz NBA z 1979 r., siedmiokrotny uczestnik Meczu Gwiazd, jeden z najlepszych podających i egzekutorów rzutów wolnych wśród graczy podkoszowych w całej historii NBA. W sezonie 1987-88 jego skuteczność wyniosła 92,2 proc., co było najwyższym wynikiem w całej lidze, bez względu na pozycje. Był jednym z pierwszych środkowych, którzy rzucali za 3 punkty, dzięki czemu stał się trudnym przeciwnikiem dla wysokich graczy przeciwników, którzy zupełnie nie byli do tego przyzwyczajeni. Jego charakterystycznym manewrem było uniesienie piłki nad głowę obiema rękami po otrzymaniu podania, co wprawiało rywali w niepewność - Sikma wykorzystywał ich moment dezorientacji aby oddać łatwiejszy rzut, wymusić faul bądź też ruszyć w stronę kosza. Znany był także z żelaznego zdrowia - w 8 spośród 14 sezonów spędzonych w NBA nie opuścił ani jednego meczu.

Paul Westphal - gwiazdor Phoenix Suns w drugiej połowie lat 70, był wówczas jednym z najlepszych obwodowych graczy w lidze. Średnia ponad 20 punktów na mecz w pięciu kolejnych sezonach między 1975-76 a 1979-80, jeden z najlepszych podających oraz najskuteczniejszych strzelców swoich czasów. Wraz z Walterem Davisem stworzył jeden z najlepszych duetów w NBA końca lat 70. W 1976 roku przegrał w 6 meczach w finałach NBA przeciwko Boston Celtics, którzy oddali go sezon wcześniej do Suns w zamian za Charliego Scotta (zdobył jednak tytuł mistrza NBA jako gracz Celtics w 1974. Trzykrotnie wybierany do najlepszej piątki graczy ligi, raz do drugiej piątki. Jego numer 44 został zastrzeżony przez Suns.

Teresa Weatherspoon - koszykarka WNBA, rozgrywająca New York Liberty i Los Angeles Sparks, dwukrotnie uznawana najlepszą defensorką, dwa razy także najlepsza w lidze w przechwytach, raz w asystach, cztery razy wybierana do drugiej piątki ligi. W 2016 roku wybrana jako jedna z dwudziestu najlepszych zawodniczek w historii WNBA na 20 rocznicę . Cztery razy jako zawodniczka Liberty awansowała do finałów tej ligi.

Al Attles - w kategorii "contributor", czyli osoby, która miała szczególny wpływ na dzieje koszykówki w roli innej niż zawodnik czy trener. 82-letni Attles to prawdziwa legenda Golden State Warriors. Zatrudniony przez ten klub nieprzerwanie przez 58 lat, w różnych rolach (zawodnik, trener, asystent trenera, ambasador ds. społeczności lokalnej) jest najdłużej zatrudnioną osobę w historii NBA, przez jeden klub. Jego numer 22 został zastrzeżony przez Warriors, jak również przez uczelnię North Carolina A & T. Jako trener, poprowadził zespół Warriors z Rickiem Barrym na czele do mistrzostwa NBA w 1975 r. Jak sam Barry twierdzi, "gdyby Attles zdecydował się uprawiać boks, pewnie zostałby mistrzem świata" - miał na myśli intensywność i zaangażowanie, jakie Attles wkładał w swoją pracę.

Bill Fitch - jako trener. Obecnie 86 letni były trener m.in. Boston Celtics, z którymi zdobył tytuł mistrzowski w 1981 r., pierwszy w karierze Larry'ego Birda. Sam Bird twierdzi, że Fitch był najlepszym trenerem, jakiego kiedykolwiek miał. 5 lat później, poprowadził Houston Rockets z Akeemem Olajuwonem i Ralphem Sampsonem na czele do finałów, gdzie zmierzyli się z dawną drużyną Fitcha - Celtics, przegrywając w 6 meczach. Fitch dwukrotnie otrzymał wyróżnienie najlepszego trenera sezonu, w 1976 i 1980 r., kolejno z Cavaliers (gdzie pracował przez 9 sezonów) a następnie Celtics. W 1997 r. znalazł się na liście 10 najwybitniejszych trenerów w historii NBA.

Jedna z drużyn wyróżnionych w tym roku to zespół uniwersytecki Tennessee Agricultural & Industrial State University Tigers z lat 1957-59 (trenowani przez Jacka McLendona, zaś ich największą gwiazdą był późniejszy dwukrotny mistrz NBA z New York Knicks - Dick Barnett). Zdobyli trzy mistrzostwa NAIA (czyli odpowiednika NCAA, w której zrzeszone są mniejsze uczelnie), jako pierwszy w historii zespół college'u składający się wyłącznie z czarnoskórych zawodników.

Druga to Wayland Baptist University (Teksas) z lat 1948-82, żeńska drużyna uniwersytecka, która jest absolutnym rekordzistą w historii koszykówki uniwersyteckiej w USA. Ma na koncie 10 tytułów mistrzowskich AAU, 131 wygranych meczów z rzędu między 1953 a 1958 rokiem. To prawdziwy fenomen w skali całego amerykańskiego sportu.

Pominięto takich graczy jak m.in. Ben Wallace (czterokrotny zdobywca tytułu najlepszego obrońcy roku w NBA, rekordzista pod tym względem wraz z Dikembe Mutombo, który już w Hall of Fame jest obecny, pomimo braku mistrzowskiego pierścienia, który ma na koncie Wallace), czy też inne gwiazdy NBA pierwszej dekady XXI wieku - Chris Webber, Peja Stojakovic, Shawn Marion, Chauncey Billups czy Rasheed Wallace, a także znakomici rozgrywający z lat 90 - Kevin Johnson, Tim Hardaway, Terry Porter czy Mark Jackson, pierwszy zwycięzca konkursu wsadów w NBA z 1984 roku, były świetny skrzydłowy - Larry Nance, a także czterokrotny mistrz NBA, Horace Grant. Scottie Pippen (członek Galerii Sław od 2010 roku) po ogłoszeniu tegorocznych laureatów stwierdził, że jego były kolega klubowy z Chicago Bulls - Toni Kukoc, również powinien zostać włączony do tego grona.

Komentarze (0)