Trapiona kontuzjami Legia Warszawa postawiła bardzo trudne warunki liderowi polskiej ekstraklasy Arce Gdynia. Co prawda gospodarze pierwszego meczu ćwierćfinałowego prowadzili w pewnym momencie już nawet różnicą 19 punktów, ale warszawianie nie poddali się.
Ruszyli do odrabiania strat. Sygnał do ataku dał Filip Matczak, który był świetnie dysponowany. Zdobył 24 punkty na "starych śmieciach". To właśnie w Gdyni rozwijał swoje umiejętności przez trzy lata. - Lubię tutaj grać - przyznał po meczu.
Zobacz także: Energa Basket Liga pod lupą Charlesa (23): duże zmiany w Stelmecie, Legia bez gwiazdy w fazie play-off
Przy braku Omara Prewitta (lider Legii w sezonie zasadniczym) wziął na siebie odpowiedzialność za zdobywanie punktów. W czwartej kwarcie uzyskał ich aż 14, demonstrując kilka klasowych zagrań. - Zagrał bardzo dobre zawody - chwalił go trener Tane Spasev.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Teorie spiskowe wokół sędziego Stefańskiego. "Każdy chciał włożyć swój kij w mrowisko"
- Do zwycięstwa zabrakło nam doświadczenia. Moi zawodnicy wcześniej nie byli w takiej sytuacji. Dla większości z nich to było coś kompletnie nowego - dodał.
Macedończyk nie ma powodów do radości. Nie dość że brakuje mu w rotacji Prewitta, to na dodatek pod koniec meczu poważnej kontuzji nabawił się Mo Soluade. Lider defensywy Legii podczas jednej z akcji spadł z dużym hukiem na plecy. Nie był w stanie o własnych siłach zejść do szatni. Tuż po meczu karetką został odwieziony do szpitala na badania. Te wstępnie wykluczyły złamania.
Nie wygląda to zbyt dobrze... #plkpl pic.twitter.com/d2DjxqgMdN
— Bartek Wódecki (@bartekwodecki) 2 maja 2019
Mo Soluade przechodzi MRI w Gdańsku. Sytuacja jest poważna. Dzisiaj 3 maja i większość placówek jest pozamykana. Klub z Gdyni pomógł Legii w zorganizowaniu badania, trwały rozmowy od samego rana. #plkpl
— Karol Wasiek (@K_Wasiek) 3 maja 2019
W piątek koszykarz udał się na rezonans magnetyczny. Udało nam się ustalić, że mocno w załatwieniu tego badania (3 maja to dzień wolny od pracy) pomogli ludzie z Arki. Sprawa jest poważna. Soluade ma nadal ogromne problemy z poruszaniem się. Trwa analiza wyników badań. W sobotę na pewno nie wystąpi. Wszystko wskazuje na to, że właśnie zakończył sezon.
Z urazem walczy także Rosjanin Rusłan Patejew. - Ma pewne problemy. On jest zawodnikiem, który mówi, że go coś boli, ale chce grać, dlatego jest bardzo lubiany w zespole - przyznał trener Legii, który zadeklarował jednocześnie, że jego zespół nie podda się.
- Walczymy. Nawet jak będziemy mieli skończyć sezon z zawodnikami z U-20, to nie poddamy się, nie położymy się przed rywalem. W DNA Legii zapisana jest walka do samego końca - podkreślił Macedończyk.
Terminarz:
mecz 2 (Gdynia) - sobota, 4 maja, godz. 17:00 - transmisja w Emocje.TV
mecz 3 (Warszawa) - wtorek, 7 maja, godz. 20.00 - transmisja na Emocje.TV
ew. mecz 4 (Warszawa) - 9 maja, godz. 17.45 - transmisja w Polsat Sport
ew. mecz 5 (Gdynia) - niedziela, 12 maja
Zobacz także: Anwil - Stal. Wojciech Kamiński: Nie załamujemy się. Seria trwa