W lidze NBA praktycznie wszystko potrafi się zmienić jak w kalejdoskopie. Najdobitniej przekonali się o tym kibice Oklahoma City Thunder. Kiedy rok temu miał się rozpocząć okres wolnej agentury, fani drużyny drżeli o to, czy w jej szeregach pozostanie Paul George. Skrzydłowy zdecydował się jednak od razu na podpis pod 4-letnim kontraktem wartym 137 milionów dolarów, nie dając innym zespołom nawet szansy na spotkanie się z nim. Nie minął jednak rok i zawodnika nie ma już w klubie.
W sobotę informowaliśmy o tym, że koszykarz stworzy z Kawhi Leonardem superduet w Los Angeles Clippers. Kibice czekali na decyzję najgorętszego wolnego agenta, ale mało kto spodziewał się, że dojdzie do takiego ruchu, w którym w jednym zespole za gra i on, i również uniwersalny, mogący grać na pozycjach 3-4 George. Nie minęło jednak kilka dni i znów kibice Oklahomy otrzymali cios.
Odejście PG początkiem trzęsienia ziemi w Oklahomie? Już są chętni na Russella Westbrooka >>
Z zespołem pożegnał się bowiem sukcesywnie rozwijający się skrzydłowy, Jerami Grant. Thunder oddali go do Denver Nuggets za przyszłoroczny, pierwszorundowy wybór w drafcie. Dzięki temu klub z Oklahomy zaoszczędzi aż 39 milionów dolarów, z kolei ekipa z Kolorado zyskała naprawdę ważne ogniwo do swojej rotacji.
25-letni Grant na za sobą najlepszy sezon w swojej dotychczasowej karierze na parkietach NBA, w którym notował średnio po 13,6 punktu i 5,2 zbiórki. Koszykarz świetnie czuł się także na dystansie, trafiając 39 procent swoich rzutów zza łuku. Jego atutem jest to, że może występować na obu skrzydłowych pozycjach. Jednocześnie, pozyskując Granta, klub z Denver wycofał ofertę kwalifikacyjną Treya Lylesa, efektem czego stał się on w pełni wolnym agentem.
W minionym tygodniu bardzo zmienił się krajobraz na Zachodzie, a za największych faworytów uchodzą tam teraz obie drużyny z Los Angeles. Jak jednak widać, Nuggets, którzy poprzednie rozgrywki zakończyli na 2. miejscu, mają wysokie aspiracje, aby pozostać w ścisłej czołówce swojej konferencji.
ZOBACZ WIDEO Ekstremalny wysiłek i niepowtarzalne wrażenia. Niecodzienne zawody w Zakopanem