EBL. Walerij Lichodiej: Były rozmowy z Anwilem. To był świetny sezon

- To był świetny sezon. Wróciła moja pewność siebie. Jestem lepszym i mądrzejszym zawodnikiem. Chciałem zostać w Anwilu, ale nie udało się. Może jeszcze kiedyś wrócę - mówi Walerij Lichodiej, nowy podkoszowy Uniksu Kazań.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Walerij Lichodiej Newspix / Piotr Kieplin / Na zdjęciu: Walerij Lichodiej
Rosjanin Walerij Lichodiej był jednym z głównych architektów zdobycia mistrzostwa Polski przez Anwil Włocławek w sezonie 2018/2019.

Koszykarz wystąpił w 42 spotkaniach w rozgrywkach Energa Basket Ligi, w których przeciętnie notował 11,1 punktu i 3,3 zbiórki.

Lichodiej dał się poznać jako wszechstronny koszykarz z bardzo dobrym rzutem z dystansu (44-procent za trzy).

ZOBACZ WIDEO Skoki. LGP w Wiśle. Wymarzony debiut Michala Doleżala. "Możemy pracować spokojnie"

Zobacz także: EBL. Oficjalnie: Polski Cukier Toruń ma trenera! Sebastian Machowski wraca do Polski

- To był świetny sezon. Odzyskałem pewność siebie. Jestem lepszym i mądrzejszym zawodnikiem. Po kilku latach znów mogłem cieszyć się ze zdobycia mistrzostwa. To było coś! Radość z naszymi fanami była niesamowita. Będę o tym długo pamiętał - mówi nam rosyjski skrzydłowy.

- Jedynie czego żałuję to występy w Lidze Mistrzów. Wiem, że mogliśmy osiągnąć nieco więcej. Stać nas było na to - dodaje.

Lichodiej w rozmowie z WP SportoweFakty podkreśla, że chciał zostać w Anwilu, prowadził nawet rozmowy z włocławskim klubem, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło. Koszykarz o powodach nie mówi, ale na myśl nasuwają się dwie przyczyny: chęć podwyżki i propozycja ze strony wielkiego Uniksu Kazań. To uczestnik renomowanych rozgrywek EuroCup. Warto odnotować, że w latach 2014-2016 Lichodiej był zawodnikiem tego klubu.

- Prowadziłem rozmowy z klubem na temat dalszej współpracy. Chciałem zostać, ale z różnych względów nie udało się podpisać nowej umowy. Może jeszcze kiedyś wrócę. Wracam do Uniksu, klubu, który doskonale znam. Myślę, że to awans w mojej karierze. Wierzę, że podjąłem dobrą decyzję - tłumaczy.

Warto odnotować, że Lichodiejem interesowały się także inne polskie kluby. Zawodnik nazw zespołów nie zdradza, ale nam udało się ustalić, że jednym z nich była Arka Gdynia. Były prowadzone wstępne rozmowy. - Miałem kilka opcji do wyboru, w tym także z Polski - komentuje Rosjanin.


Zobacz także: EBL. Żan Tabak: Nie przyszedłem do Stelmetu dla pieniędzy. Moja praca będzie tutaj widoczna

Czy odejście Walerija Lichodieja to duża strata dla Anwilu Włocławek?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×