Jak donosi serwis Houston Chronicle, 30-letni obrońca Eric Gordon zdecydował się na dłużej pozostać zawodnikiem Houston Rockets. Jego nowa umowa rozpocznie się wraz z sezonem 2020/21, co oznacza, że Gordon w Teksasie grał będzie najprawdopodobniej jeszcze przez 5 najbliższych lat.
Nie jest to jednak w 100 procentach przesądzone, gdyż ostatni rok jego kontraktu jest niegwarantowany. Jeśli jednak stałoby się tak, że Gordon w całości go wypełni, wówczas wzbogaci stan swojego konta o ponad 75 milionów dolarów.
MŚ Chiny 2019. Kapitalny występ Serbów i Włochów >>
W ostatnich latach rzucający był jedną z najważniejszych postaci w drużynie "Rakiet" i pozostanie nią nadal. Stopniowo, z gracza wchodzącego na parkiet z ławki, stawał się graczem wyjściowego składu, w poprzednim sezonie rozpoczynając 53 z 68 rozegranych spotkań. Notował w nim po 16 punktów w blisko 32 minuty gry.
ZOBACZ WIDEO Nuernberg - Heidenheim: wielkie emocje na zapleczu Bundesligi! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Do najbliższych rozgrywek Rockets przystąpią lekko przebudowani, bowiem miejsce Chrisa Paula zajął Russell Westbrook, były już rozgrywający Oklahomy City Thunder. I od razu pojawiły się różne głosy odnośnie tego ruchu.
Jedne mówiące o tym, że może się to okazać strzałem w dziesiątkę, inne zaś, że to nie ma prawa wypalić, jako że zarówno Russ, jak i lider ekipy James Harden, są samcami alfa, co spowoduje wewnętrzne zgrzyty. Jak jednak będzie w rzeczywistości, pokaże sezon.