EBL. Polski Cukier Toruń. Są Wright i Weaver. Czas na nowego strzelca

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Damian Kulig (z piłką)
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Damian Kulig (z piłką)

Szykuje się kolejny transfer w Polskim Cukrze Toruń. Do zespołu wicemistrza Polski dołączy nowy rzucający. Z naszych informacji wynika, że będzie to Amerykanin, który grał w NBA G-League. W klubie zapowiadają przyjazd bardzo dobrego strzelca.

Wicemistrzowie Polski być może jeszcze w poniedziałek odkryją kolejną kartę w składzie przed sezonem 2019/2020.

Do zakontraktowanych wcześniej Jakuba Schenka, Chrisa Wrighta i Kyle'a Weavera dołączy nowy rzucający.

Będzie to Amerykanin, który ma za sobą grę w NBA G-League. Z naszych informacji wynika, to absolwent Luizjany, dla którego będzie to debiutancki sezon na europejskich parkietach.

ZOBACZ WIDEO Nuernberg - Heidenheim: wielkie emocje na zapleczu Bundesligi! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Zobacz także: EBL. Tony Wroten: Najpierw sukcesy z Anwilem, później powrót do NBA

Klub pilnie strzeże nazwiska nowego koszykarza. Przedstawiciele Polskiego Cukru proszą o cierpliwość i jednocześnie zapowiadają, że kibice toruńskiego zespołu będą zadowoleni z transferu. - To bardzo dobry rzucający - słyszymy.

Do toruńskiego klubu dołączy jeszcze jeden zagraniczny podkoszowy (zespół ma wystartować z 4 obcokrajowcami). Wiemy także, że bardzo blisko podpisania kontraktu jest Aleksander Perka, który stracił miniony sezon z powodu kontuzji. Teraz czuje się bardzo dobrze, trenuje na pełnych obrotach. W ostatnim sparingu z Treflem Sopot zdobył 18 punktów.

Ważne kontrakty z Polskim Cukrem mają także Bartosz Diduszko, Karol Gruszecki, Aaron Cel i Damian Kulig.

Polski Cukier będzie już niedługo rywalizował w rozgrywkach Basketball Champions League. Wicemistrzowie Polski muszą pokonać jednego rywala, żeby zagrać w fazie grupowej. Będzie nim zwycięzca pary Karhu Basket Kauhajoki (Finlandia) - BC Tsmoki Mińsk (Białoruś). Twarde Pierniki pierwszy mecz zagrają na wyjeździe (26 wrzesień), a rewanż trzy dni później we własnej hali.

Zobacz także: EBL. Szymon Szewczyk: Gwiazdy są na papierze. Każdego traktuję tak samo

Źródło artykułu: