Mistrzostwa świata w koszykówce. WKS - Polska. Jacek Łączyński wierzy w sukces kadry. "Morale są wielkie"

Getty Images / VCG / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka
Getty Images / VCG / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka

Z kompletem punktów reprezentacja Polski awansowała do kolejnej rundy MŚ w Chinach. Po zwycięstwie nad Wybrzeżem Kości Słoniowej (80:63), apetyty kadry Mike'a Taylora są jeszcze większe. Jacek Łączyński wymienia główny atut Biało-Czerwonych.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeszcze nie jesteśmy w raju, ale znakomicie pokonujemy kolejne przeszkody. Reprezentacja Polski w środę pewnie pokonała Wybrzeże Kości Słoniowej (80:63) i z kompletem zwycięstw awansowała do kolejnej rundy. Jacek Łączyński, były reprezentant Polski, nie spodziewał się, że bilans Polaków będzie tak fantastyczny.

Zobacz także: Kapitan się wstrzelił, a Polacy ograli WKS!

56-latek liczył na zwycięstwa z Wenezuelą oraz WKS, jednak triumf nad Chinami go zaskoczył. - Skłamałbym, gdybym powiedział, że byłem pewny zwycięstwa z gospodarzami - mówi ekspert.

W środę selekcjoner Mike Taylor umiejętnie rotował składem. Szansę gry dostali wszyscy zawodnicy, a liderzy kadry nie byli tak eksploatowani jak wcześniej. - Kultura gry, umiejętności indywidualne, dobra rotacja i skuteczne rzuty za trzy zdecydowały o naszym zwycięstwie - mówi były koszykarz Legii Warszawa.

ZOBACZ WIDEO Piotr Renkiel, trener reprezentacji Polski: Zbierają się łzy, gdy mówię o brązie na MŚ. To był cudowny moment

Łączyński potwierdził także, że siłą Biało-Czerwonych jest wyrównany skład.
- Mówiliśmy od dawna, że siła zespołu tkwi w kolektywie. Mamy dobrze rozumiejący się i wyrównany skład. Gdy na boisku pojawiają się gracze z ławki, nie widać różnicy w grze - dodaje.

Od piątku poprzeczka zawieszona zostanie zdecydowanie wyżej, to będzie creme de la creme dla polskich kibiców. Kadra Mike'a Taylora w kolejnej fazie MŚ w Chinach zagra z Rosją oraz Argentyną.

Czytaj także: Twitter docenia sukces Biało-Czerwonych. "Czekamy na więcej"

- Schody dopiero się zaczynają, ale nasze morale są wielkie. W piątek mecz z Rosją lub Argentyną. Zwycięstwo może nam otworzyć wrota koszykarskiego raju. Nie jesteśmy faworytami i na pewno nie będzie łatwo. Dawaj Polska - kończy Łączyński.

Komentarze (1)
avatar
1-Zenek
4.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A jak te wypowiedzi się mają do wcześniejszych tego pana skoro był zajadłym przeciwnikiem Taylora jako trenera i rozgrywającego Slaughtera?Przecież z nimi reprezentacja miała nic nie wygrać!