Mistrzostwa świata w koszykówce. Trener Litwinów wściekły na sędziów. Przekleństwa i wymowny gest na konferencji

Getty Images / Zhizhao Wu / Na zdjęciu: Dainius Adomaitis
Getty Images / Zhizhao Wu / Na zdjęciu: Dainius Adomaitis

- To jakiś pier***** żart - tak pracę sędziów w meczu 2. rundy MŚ koszykarzy 2019 Litwa - Francja (75:78) ocenił trener naszych wschodnich sąsiadów. Dainius Adomaitis nie mógł pogodzić się z kontrowersyjną decyzją arbitrów z końcówki spotkania.

Dla reprezentacji Litwy spotkanie z Francją było pojedynkiem o wszystko. Po przegranej z Australią (82:87), podopieczni Dainiusa Adomaitisa musieli wygrać z Francją, żeby zachować szansę na awans do ćwierćfinału MŚ 2019. Być może triumfowaliby, gdyby nie bardzo kontrowersyjna decyzja sędziów w samej końcówce pojedynku.

Litwini wykonywali rzut osobisty. Gdyby trafili, na tablicy świetlnej - na 30 sekund przed końcem meczu - widniałby wynik remisowy. Piłka po rzucie zatańczyła na obręczy i wpadłaby do kosza, gdyby... nie dotknął obręczy Rudy Gobert. Ruch gwiazdy reprezentacji Francji spowodował jednak, że piłka wypadła z kosza. Trudno w to uwierzyć, ale sędziowie nie dopatrzyli się błędu w tej akcji. Co więcej, nie zdecydowali się nawet na analizę tej sytuacji na wideo.

Wściekli na takie sędziowanie Litwini nie byli już w stanie odrobić strat, przegrali 75:78 i nie zagrają w ćwierćfinale tegorocznego mundialu. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Adomaitis nie przebierał w słowach i dosadnie powiedział co myśli o decyzji sędziów z końcówki meczu.

Czytaj także: Eugeniusz Kijewski docenia pracę Mike'a Taylora z reprezentacją Polski

- To już drugi mecz z rzędu! W poprzednim z Australią graliśmy w rugby. To jakiś pier****** żart. Po co jest wideo challenge? Gdzie on był?! Arbitrzy powinni przerwać grę i sprawdzić, co się wydarzyło na parkiecie. Moi podopieczni spędzili całe wakacje bez rodzin. Poświęcili wiele, a nie dostali nic. Wielki szacunek dla nich. Gdzie jest tutaj respektowanie zasad gry?! To pier****** żart - raz jeszcze podkreślił szkoleniowiec Litwinów i zdenerwowany uderzył dłońmi w stół.

Sędziowanie na tegorocznych MŚ w koszykówce nie jest najlepsze. Oprócz Litwinów przekonali się o tym także m.in. Polacy w meczu z Chinami. Pod koniec regulaminowego czasu gry arbitrzy podejmowali bardzo kontrowersyjne decyzje na niekorzyść Biało-Czerwonych. W odróżnieniu od Litwinów, Polacy byli w stanie wygrać tamten mecz (79:76 po dogrywce).

Czytaj także: czas na bitwę gigantów. Polacy z Argentyną powalczą o awans do ćwierćfinału MŚ z 1. miejsca

ZOBACZ WIDEO Eliminacje Euro 2020. Robert Lewandowski. "Nie wiem co sędzia tam zauważył!"

Komentarze (6)
avatar
Katon el Gordo
8.09.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
"Sędziowanie na tegorocznych MŚ w koszykówce nie jest najlepsze". SĘDZIOWANIE NA TEGOROCZNYCH MŚ TO JEDNA WIELKA KICHA". No i co z tego. Sędziowie gwiżdżą co chcą z uśmiechem na twarzy w myśl z Czytaj całość
avatar
Jan Kowalski
8.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ja też nie lubię, gdy gwizdki ustalają linie sędziowania na, jak to określają 'dajemy wam pograć'. Niektórzy mówią o tym streetbalowe. A Adomaitis nazwał 'rugby' albo 'p... żart'. Słusznie. 
avatar
Sektor6
8.09.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Jakby Adomaitis pograł trochę w PLK to by się przyzwyczaił