Ambitny i wciąż młody, 25-letni Omar Calhoun chce w Polsce nadać tempa swojej karierze. Jak na razie występował w Finlandii, we Włoszech i w Rosji. Pracodawcy byli z niego zadowoleni, dał się poznać jako pracowity i bezkonfliktowy koszykarz. Chęć do pracy i zawziętość przekonała też do jego osoby trenera BM Slam Stali, Jacka Winnickiego.
Calhoun podpisał kontrakt z ostrowskim zespołem na niespełna dwa tygodnie przed meczem o Superpuchar Polski. - Wiem, że polska liga jest mocna i wymagająca. To dla mnie bardzo dobra okazja, żeby pokazać swoje umiejętności i pomóc nowej drużynie w osiągnięciu dobrych wyników - zaznacza Amerykanin, który wystąpił dotychczas w dwóch sparingach żółto-niebieskich.
Rzucający obrońca jest absolwentem renomowanej uczelni Connecticut Huskies, gdzie uczęszczali też aktualni zawodnicy NBA: Kemba Walker, Andre Drummond czy Rudy Gay. Występował w jednym zespole z Shabazzem Napierem, graczem Minnesota Timberwolves. Jeszcze za czasów szkoły średniej był wymieniany w rankingu TOP 100 ESPN rekrutów w całej Ameryce.
ZOBACZ WIDEO: Śląsk - Zagłębie. Kulisy meczu sezonu PKO Ekstraklasy. Zobacz, czego nie pokazały kamery
Jest duża możliwość, że BM Slam Stali pokaże pełnie swoich możliwości. Jak Calhoun wspomina dotychczasowe sezony na zawodowych parkietach? Ma ich za sobą trzy. - Każdy z sezonów był dla mnie pożytecznym, a zarazem ciekawym doświadczeniem. Wiem, że cały czas stać mnie na więcej i chcę to udowodnić. Zależy mi, żeby dać nowej drużynie jak najwięcej dobrego - mówi 25-latek. Można się więc spodziewać, że zrobi on wszystko, aby dać poznać się szerszemu gronu.
Czytaj także: Marcina Gortata spotkanie z idolem. "Nie ma nic lepszego"
- Jestem dość atletycznym i dynamicznym koszykarzem. Lubię powalczyć w defensywie. Ważne jest, aby dawać z siebie zawsze dużo zaangażowania i pozytywnej energii. Lubię też wchodzić w interakcję z kibicami. Ja ze swojej strony postaram się najbardziej, jak będę mógł - dodaje amerykański obwodowy.
Przed Omarem Calhounem i klubem z Ostrowa pierwszy poważny sprawdzian. Już w środę, 25 września w hali Arena Kalisz odbędzie się mecz o Superpuchar Polski. Rywalem żółto-niebieskich będzie Anwil Włocławek. - Celem są oczywiście zwycięstwa. Gdziekolwiek się jest, liczy się tylko to. Nikt nie pamięta o przegranych - dodaje Omar Calhoun.
Czytaj także: Chase Simon: Anwil był najlepszą opcją. Pod względem sportowym i finansowym