NBA może stracić kilka miliardów dolarów. Wszystko z powodu konfliktu z Chinami

Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: Chris Paul i LeBron James
Getty Images / Harry How / Na zdjęciu: Chris Paul i LeBron James

Spór pomiędzy NBA a Chinami zaostrza się. Nie jest wykluczone, że konflikt z azjatyckim gigantem odczują wszyscy zawodnicy. Możliwe jest obniżenie Salary cap.

W tym artykule dowiesz się o:

Chiny są największym rynkiem zbytu dla NBA. Podliczając kontrakty telewizyjne czy inne umowy sponsorskie, najlepsza koszykarska liga świata zarabia na współpracy z Państwem Środka nawet kilka miliardów dolarów!

Sytuacja jest coraz poważniejsza. Przypomnijmy, że spór rozpoczął się od niewinnego tweetu Daryla Morey'a, dyrektora generalnego Houston Rockets, który skrytykował rząd chiński za podejście do protestujących w Hong Kongu (protest dotyczy ustawy, która umożliwiłaby ekstradycję osób podejrzanych o przestępstwa do Chin).

NBA momentalnie wydała oświadczenie, w którym komisarz Adam Silver przeprosił za słowa generalnego Rockets. Chińczycy zareagowali jednak bardzo impulsywnie. Kolejni sponsorzy zaczęli wycofywać się ze wspierania NBA. Miejscowa telewizja nie zamierza pokazywać więcej meczów Houston Rockets, a pozostałe spotkania także stoją pod znakiem zapytania.

ZOBACZ WIDEO: El. Euro 2020: Łotwa - Polska. Smutny obraz polskiej kadry. "Konferencja pokazała, że nie ma żadnej chemii"

Zobacz także: Trener mistrza apeluje do zawodników

Do Chin udał się już Adam Silver, który będzie starał się załagodzić całą sytuację. Co grozi NBA, jeśli wszystkie groźby ze strony Azjatów zostaną zrealizowane?

Dziennikarz Keith Smith z "Yahoo Sports" jest przekonany, że po kieszeni mogą dostać przede wszystkim koszykarze NBA. Spadek dochodów przez kluby będzie miał przełożenie na poziom Salary cap, co odbije się na zarobkach wielu zawodników.

Obecnie limit wynagrodzeń dla zespołów w NBA wynosi 109 mln dolarów. W sezonie 2020/21 będzie on jeszcze wyższy, ma wynosić rekordowe 116 mln dolarów. W przypadku wycofania się chińskich firm, ta kwota może zmniejszyć się nawet o 15 mln dolarów.

Czytaj także: Unicaja była do ogrania. Arka czeka na wyniki badań Phila Greene'a

Nowy sezon NBA rozpocznie się 22 października. Tytułu bronią Toronto Raptors, którzy w wielkim finale pokonali Golden State Warriors.

Komentarze (0)