32-letni Justin Carter, który ma za sobą grę w kilku uznanych klubach (m.in. Galatasaray, Pinar, Chimki Moskwa), zachował się w sposób skandaliczny w trakcie spotkania z EB Pau-Orthez w ramach ligi francuskiej (LNB).
Doświadczony koszykarz spiął się z Cheikhem Mbodjem. Obaj mieli sobie coś do powiedzenia na połowie boiska. Senegalczyk odepchnął Amerykanina, który po chwili wyprowadził potężny, nokautując cios w jego twarz.
Zobacz całą sytuację:
WTF pic.twitter.com/tZ5gChrFUm
— tom16 (@olbceltics) December 1, 2019
Mbodj jest poważnie kontuzjowany. Środkowy ma złamaną szczękę i kość policzkową. Udało nam się ustalić, że w piątek przejdzie operację twarzy. Mówi się o sześciotygodniowej przerwie w uprawianiu sportu.
Zobacz także: EBL. Artur Gronek: Nie jest sztuką kogoś wyrzucić. Trzeba pracować z ludźmi i być cierpliwym
Carter tuż po zakończeniu spotkania umieścił wpis na Instagramie, w którym przeprosił Mbodja za swoje zachowanie. "Przykro mi z powodu tej sytuacji. Zachowałem się fatalnie. To nie był prawdziwy Justin Carter. Mam 32 lata, grałem w dziesięciu krajach i nigdy czegoś takiego nie zrobiłem" - napisał.
Amerykanin już został zwolniony z Roanne, ale to nie wszystko, bo czekają go kolejne sankcje. We wtorek stanął przed komisją dyscyplinarną we Francji. Z naszych informacji wynika, że klub (Pau-Orthez) i Mbodj szykują pozew przeciwko niemu.
Senegalczyk jest świetnie znany polskim kibicom. W Energa Basket Lidze występował od 2015 roku. Najpierw przez rok był zawodnikiem Czarnych Słupsk, a później przez trzy sezony grał w zespole Polskiego Cukru. Koszykarz ma za sobą pasmo sukcesów w Polsce. Zdobył dwa srebrne i dwa brązowe medale. Dołożył do tego Puchar i Superpuchar Polski.
Zobacz także: EBL. Aaron Cel: Nasi obcokrajowcy są klasowi. Nie musimy patrzeć na innych
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #11. Sezon życia. Anna Kiełbasińska z workiem medali