EBL. Pierniki naprawdę Twarde. Torunianie rzucili we Wrocławiu ponad "setkę"

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: koszykarz Śląska Wrocław Michał Gabiński (z prawej) i Keith Hornsby (z lewej) z Polskiego Cukru Toruń
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: koszykarz Śląska Wrocław Michał Gabiński (z prawej) i Keith Hornsby (z lewej) z Polskiego Cukru Toruń

Polski Cukier nie przestaje zachwycać na parkietach Energa Basket Ligi. Torunianie bez najmniejszych problemów pokonali WKS Śląsk Wrocław 108:86 i odnieśli już 11. zwycięstwo w sezonie.

Ostatni triumf w Ostrowie Wielkopolskim na pewno uskrzydlił WKS Śląsk, ale to, co działało przeciwko BM Slam Stali, zupełnie posypało się w meczu z Polskim Cukrem Toruń. Podopieczni Olivera Vidina w starciu z Twardymi Pierniki nie mieli żadnych szans. Dość napisać, że WKS nie prowadził w tym meczu nawet przez moment.

Goście rozpoczęli sobotni mecz od serii 7-0 w niespełna dwie minuty, a po pierwszych dziesięciu mieli w zanadrzu 11 "oczek" (27:16). Polski Cukier schodził do szatni z prowadzeniem 51:36, a po przerwie kontynuował to, co zbudował w dwóch pierwszych kwartach.

Trener Sebastian Machowski mógł spokojnie rozdzielać czas gry pośród swoich zawodników i tak żaden z nich nie spędził na parkiecie więcej, niż 24 minuty. Trzecia partia padła łupem Twardych Pierników w stosunku 30:22, a reszta była już tylko formalnością. Cały mecz zakończył się wynikiem 108:86.

Polski Cukier nie radzi sobie w Europie, ale wysoką porażkę w Lidze Mistrzów szybko powetował sobie okazałym triumfem na rodzimych parkietach. Keith Hornsby rzucił dla nich 21 punktów, a 13 dodał Bartosz Diduszko. Sześciu zawodników Twardych Pierników zdobyło w sumie 10 lub więcej punktów. Aaron Cel miał siedem zbiórek, a Kyle Weaver osiem asyst.

Torunianie odnieśli szóste z rzędu, a 11. zwycięstwo w sezonie. Ponadto po raz drugi udało im się w meczu rzucić 100 punktów. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce, kiedy pokonali MKS Dąbrowę Górniczą 100:64. Tym razem było to dokładnie 108 zdobytych punktów.

WKS Śląsk opuszczał parkiet na tarczy siódmy raz od momentu powrotu do ekstraklasy. Mathieu Wojciechowski zapisał przy swoim nazwisku 17 "oczek", a Devoe Joseph 16, ale to nie wystarczyło, aby nawiązać walkę z wicemistrzami Polski. Słabo wypadły ich rzuty za trzy, bo trafil tylko 8 na 31 takich prób. Dla porównania Polski Cukier 14 na 25.

Ostatni sukces w Ostrowie dał Śląskowi duży zastrzyk pozytywnej energii, ale przed zespołem Olivera Vidina wciąż dużo pracy. Trzeba jednak dodać, że Twarde Pierniki w Energa Basket Lidze nie mają sobie równych. Ich zwycięstwo we Wrocławiu to żadna niespodzianka. Dziwić mogą jednak rozmiary.

Wynik:

WKS Śląsk Wrocław - Polski Cukier Toruń 86:108 (16:27, 20:24, 22:30, 28:27)

WKS: Wojciechowski 17, Joseph 16, Humphrey 11, Dorn 10, Dziewa 10, Łączyński 8, Gabiński 7, Gibson 4, Musiał 3, Chrabąszcz 0, Żeleźniak 0, Jodłowski 0.

Polski Cukier: Hornsby 21, Diduszko 13, Kulig 11, Cel 11, Weaver 10, Aminu 10, Wright 9, Perka 8, Ratajczak 8, Schenk 7, Chojnacki 0.

Czytaj także: Lakers i Heat dali show. LeBron i Davis znów zwycięzcy. Bucks po raz 17. z rzędu!
Czytaj także: Prezes Łukasz Żak tłumaczy: Johnsona nie mogliśmy zatrzymać w MKS-ie, ale będą nowi zawodnicy

ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"

Źródło artykułu: