161 dni. Dokładnie tyle kibice koszykówki musieli czekać na wymianę w NBA, a więc najdłużej od 1968 roku. 16 lipca Russell Westbrook oraz Chris Paul zamienili się klubami i był to ostatni trade, jakiego dokonano w najlepszej koszykarskiej lidze świata. Oczekiwanie zostało przerwane, bowiem chwilę po północy Adrian Wojnarowski z ESPN zakomunikował na Twitterze, że Cleveland Cavaliers oraz Utah Jazz wymienili swoich zawodników oraz wybory w draftach.
Do Utah Jazz wędruje: Jordan Clarkson
Do Cleveland Cavaliers wędrują: Dante Exum, wybór w 2. rundzie draftu 2022 (od Spurs), wybór w 2. rundzie draftu 2023 (od Warriors)
Jest to wymiana, która w czystej teorii wygląda, jak sytuacja win-win dla obu stron. Utah Jazz, pomimo 6. miejsca w konferencji, nie prezentują się tak, jak się tego od nich oczekiwało, a ich ławka rezerwowych jest drugą najgorszą w całej NBA zdobywając zaledwie 27,1 punktów na spotkanie. Ma się to zmienić po dodaniu Clarksona, który był najlepszym zmiennikiem Cavaliers (14,2 punktów na mecz) i jednym z najlepszych w całej lidze.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: 33 lata, a ciało nastoletniej modelki. Pochodzi z Polski
Czytaj także: NBA. Ben Simmons z potężnym triple-double przed Świętami, Pelicans pokonali Trail Blazers
Uwolnienie się od niespełnionego talentu w postaci Dante Exuma (5. wybór drafu 2014) dało Jazz nieco swobody pod kątem pay-rollu zespołu, natomiast dla Cavaliers wykreowało to "trade exception" w wysokości 3,83 milionów dolarów, który będą mogli wykorzystać na przyjęcie wyższej umowy względem handlowanej do innego zespołu w późniejszych wymianach. Cavs spadli też do poziomu 5,6 miliona dolarów poniżej progu luxury-tax. To wszystko może wskazywać na chęć kolejnych ruchów w Cleveland przed zamknięciem okienka transferowego (6. lutego).
Utah Jazz nie poprzestali na tej wymianie i kilka godzin później zwolnili bardzo słabo grającego w tym sezonie Jeffa Greena po to, aby chwilę później poinformować, że zamierzają podpisać kontrakt ze znakomicie spisującym się w G-League Rayjonem Tuckerem.
Czytaj także: EBL. Siedem trójek na dzień dobry. James Florence zaszalał, brakuje go w PLK