Drużyna Washington Wizards nie ma za sobą najlepszego okresu w NBA. Z ostatnich 22 spotkań udało im się wygrać zaledwie 6, a na dodatek w niedawnym pojedynku z Portland Trail Blazers jeden z ich liderów, Isaiah Thomas, został wyrzucony z parkietu już w drugiej minucie meczu. Za to zagranie został ukarany dodatkowo grzywną w wysokości 25 tysięcy dolarów (więcej o tym przeczytasz TUTAJ).
W ostatnim meczu przeciwko Denver Nuggets ekipa Wizards nie była wskazywana jako faworyt. Kiepska forma wyjściowych obrońców zespołu nie napawała optymizmem (Isaiah Thomas 2/9 z gry, Jordan McRae 3/15 z gry) jednak niesamowita dyspozycja ławki rezerwowych drużyny z Waszyngtonu zapewniła im w tym spotkaniu końcowe zwycięstwo (128:114).
Czytaj także: ACB. Dobry mecz Adama Waczyńskiego, pewne zwycięstwo Unicaji Malaga
Zdecydowanie najlepszy na parkiecie w barwach Wizards był Ish Smith, który rozegrał znakomite zawody, notując najlepsze w karierze 32 punkty, do których dołożył 8 asyst. Obrona rywali przez cały mecz nie potrafiła znaleźć na niego żadnej odpowiedzi. Równie efektywne minuty z ławki zapewnił Troy Brown, autor 25 punktów i 14 zbiórek, który z gry pomylił się tylko 2 razy przy 12 próbach. 15 "oczek" dołożył Isaac Bonga, 13 Anzejs Pasecniks, a 7 Garrison Mathews, co łącznie dało 92 punkty całej ławki Wizards.
ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Warto doceniać inne dyscypliny
Taki wyczyn to drugi najlepszy wynik w historii NBA, jeżeli mówimy o zdobyczach punktowych ławki rezerwowych. Lepiej o 2 "oczka" (94) wypadli tylko Golden State Warriors w 1977 roku, czyli aż 43 lata temu.
Czytaj także: EBL. Polski Cukier - Anwil, czyli wielkie święto koszykówki. W Toruniu chcą rewanżu za ostatni finał
Wizards mają w sezonie 2019/2020 drugą najlepszą ławkę w lidze, bowiem rezerwowi tego klubu zdobywają średnio 50,1 punktów na spotkanie. Lepiej w tym elemencie radzą sobie tylko Los Angeles Clippers (51 punktów na mecz). Ekipa ze stolicy z bilansem 11-24 zajmuje aktualnie 12. miejsce na Wschodzie.