NBA. Brandon Ingram zatrzymał Utah Jazz! 22-latek zdobył rekordowe 49 punktów

Getty Images / Na zdjęciu: Brandon Ingram (z prawej)
Getty Images / Na zdjęciu: Brandon Ingram (z prawej)

Brandon Ingram zaliczył rekordowy występ, zdobył 49 punktów, a jego New Orleans Pelicans przerwali serię świetnych w ostatnim czasie Utah Jazz.

New Orleans Pelicans zaliczyli fatalny początek sezonu, w pewnym momencie mieli na swoim koncie zaledwie 6 zwycięstw przy 22 porażkach i wszystko szło nie tak, jak powinno. Jednak to już historia, pierwszy numer draftu Zion Williamson ma zadebiutować wreszcie 22 stycznia, a drużyna z Luizjany jest na fali. Pelicans zatrzymali właśnie na własnym parkiecie świetnych Utah Jazz.

Mormoni z Salt Lake City zwyciężyli w swoich ostatnich dziesięciu meczach i byli o krok, aby przedłużyć to pasmo we wręcz niesamowitych okolicznościach. Goście mieli zaledwie 0,2 sekundy, po tym jak Nowy Orlean na prowadzenie 122:121 trafieniem z półdystansu wyprowadził Brandon Ingram. Jazz byli zmuszeni wyrzucić piłkę nad kosz i liczyć, że ich podkoszowym uda się dobić.

Ziścił się inny scenariusz, kibice Pelicans wręcz nie dowierzali, ale Jaxson Hayes faulował Rudy'ego Goberta i Francuz miał dwa rzuty wolne. Szczęśliwie dla gospodarzy, trafił tylko za drugim razem i doprowadził do dogrywki. Tam Jazzmani prowadzili nawet 132:127 na dwie i pół minuty przed końcem dodatkowego czasu.

ZOBACZ WIDEO Marcelina Zawadzka w Africa Eco Race. Występ Miss Polonii ma szczytny cel

Okazało się, że były to ostatnie punkty Utah w całym meczu. New Orleans Pelicans zamknęli czwartkowe spotkanie zrywem 11-0. Derrick Favors i E'Twaun Moore trafiali za dwa, drużyna z Luizjany wykorzystała ponadto siedem rzutów wolnych, a finalnie 11 punktów z rzędu pozwoliło im triumfować 138:132.

Szczęśliwy był Brandon Ingram, którego wielki wysiłek nie poszedł na marne. 22-latek w 42 minuty zdobył rekordowe w karierze 49 punktów, miał osiem zbiórek i sześć asyst. Ingram trafił 15 na 25 oddanych rzutów z pola oraz 16 na 20 prób z linii. To był świetny występ, który zapewnił jego Pelicans 16. zwycięstwo w sezonie - równocześnie to dla nich 10. sukces w 14. ostatnim spotkaniu. Derrick Favors rzucił przeciwko byłemu klubowi 21 punktów, dodał 11 zbiórek i trzy bloki. Podkoszowy bronił barw Utah aż przez dziewięć lat.

Dla Jazz 46 punktów zdobył Donovan Mitchell, ale ich lider przestrzelił kilka rzutów w dogrywce, a w sumie wykorzystał 16 na 34 oddane próby, w tym 7 na 15 za trzy. Chorwat Bojan Bogdanović zaaplikował rywalom 26 punktów, ale ich 13. w sezonie, a pierwsza od 24 grudnia porażka stała się faktem.

Milwaukee Bucks, liderzy Wschodu pokonali trzecich w tabeli Boston Celtics. Podopieczni Mike'a Budenholzera zdominowali rywali, bo po trzech kwartach prowadzili nawet 106:87. Khris Middleton wsadem na niewiele ponad trzy minuty przed końcem doprowadził do wyniku 125:111. Ale finalnie Bucks triumfowali tylko 128:123.

Gościom udało się zniwelować dystans, bo świetnie w końcówce spisywał się Kemba Walker, zdobywca 40 punktów i 11 zbiórek. Celtics zbliżył się na cztery "oczka" (123:127), lecz drużyna z Wisconsin nie pozwoliła sobie na więcej i odniosła piąte z rzędu, a 37. zwycięstwo w sezonie. Goście musieli radzić sobie w czwartek bez Jaylena Browna, zmagającego się z urazem kciuka.

Giannis Antetokounmpo miał 32 punkty. Grek zanotował również 17 zbiórek, siedem asyst i dwa bloki, chociaż spudłował wszystkie pięć oddanych rzutów za trzy. Middleton zdobył 23 punkty, a rezerwowy Donte DiVincenzo 19.

Czytaj także: Markelle Fultz zabłysnął w Hollywood. Pierwszy numer draftu wygrał mecz z Los Angeles Lakers 

Wyniki:

New York Knicks - Phoenix Suns 98:121 (32:25, 20:33, 27:32, 19:31)
(Randle 26, Morris Sr. 17, Robinson 12 - Booker 29, Ayton 26, Rubio 25)

Milwaukee Bucks - Boston Celtics 128:123 (36:20, 40:38, 30:29, 22:36)
(Antetokounmpo 32, Middleton 23, DiVincenzo 19 - Walker 40, Smart 24, Tatum 17)

New Orleans Pelicans - Utah Jazz 138:132 po dogrywce (25:28, 31:21, 31:42, 35:31, 16:10)
(Ingram 49, Favors 21, Moore 16 - Mitchell 46, Bogdanovic 26, Gobert 17)

Golden State Warriors - Denver Nuggets 131:134 po dogrywce (34:19, 28:26, 23:28, 28:40, 18:21)
(Burks 25, Lee 21, Russell 19 - Barton 31, Beasley 27, Jokic 23)

Los Angeles Clippers - Orlando Magic 122:95 (34:26, 33:22, 24:29, 31:19)
(Leonard 32, Harrell 21, Shamet 13 - Vucevic 22, Gordon 20, Ross 16)

Czytaj także: Znamy trzecie wyniki głosowania do Meczu Gwiazd. LeBron James na czele

Komentarze (0)