EBL. MKS Dąbrowa Górnicza wychodzi na prostą. Skład kompletny, wrócą zwycięstwa?

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Dorota Murska / Na zdjęciu: Tra Holder
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Dorota Murska / Na zdjęciu: Tra Holder

Z kolejnym wzmocnieniem i stabilizacją finansową - MKS Dąbrowa Górnicza wraca na właściwe tory? Wzmocniona Tra Holderem ekipa Michała Dukowicza w piątek poszuka przełamania we Wrocławiu, gdzie zmierzy się ze Śląskiem.

Ostatnie tygodnie były bardzo trudne dla Michała Dukowicza. Jego MKS borykał się z dużymi problemami kadrowymi. Teraz wydaje się, że to już przeszłość.

Justin Watts uporał się z problemami zdrowotnymi, a drużynę wzmocnili Piotr Śmigielski i Tra Holder. Dukowicz w końcu wrócił do normalności: ma rotację podczas meczu i może "normalnie" trenować.

- Mam nadzieję, że Tra Holder będzie dla nas wartością dodaną podobnie, jak to miało miejsce przy dojściu Wattsa i Śmigielskiego - mówi Dukowicz.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez

Zobacz także. Transfery. Lider EBL jeszcze mocniejszy. George King zagra w Stelmecie Enei BC Zielona Góra

- Już podczas meczu z GTK było widać, że jest zdecydowanie lepiej, bo ten pojedynek nie wyglądał jak naszych kilka poprzednich - dodaje. - Dodatkowo jesteśmy klubem stabilnym finansowo, a to było jedno z założeń na ten sezon, czyli odbudować wiarygodność. Teraz musimy utrzymać ekstraklasę.

Żeby nie było tak, że zawodnicy tylko przychodzą, to w czwartek klub podał do wiadomości, że za porozumieniem stron - na prośbę zawodnika - rozwiązana została umowa z Iwanem Wasylem. Ten wrócił do domu i ponownie zagra w AZS AGH Oknoplast Kraków.

Już bez Wasyla, za to z Holderem MKS w piątek zmierzy się we Wrocławiu ze Śląskiem. Dąbrowianie liczą na przełamanie serii porażek, ale rywal - po zmianie trenera na Olivera Vidina - klub odżył. W ostatnim czasie wygrał 4 z 6 meczów.

- Te zwycięstwa dały nam nie tylko ważne punkty, ale też dużo pewności siebie. Pokazaliśmy, że mamy potencjał, który potrafimy wykorzystać. Znajdujemy swój rytm i swoje atuty. Trener Vidin postawił drużynę na nogi - komentuje Mathieu Wojciechowski (za wks-slask.eu).

MKS skupia się jednak na sobie. W końcu na obwodzie odciążony - za sprawą transferu Holdera - będzie Dominic Artis. - Mam nadzieję, że Dominic wróci do tej gry sprzed uraz - mówi Dukowicz. Lider MKS-u po powrocie gra inaczej, ale trzeba też przyznać, że bez Roberta Johnsona u swego boku miał zdecydowanie trudniej.

Teraz, gdy na obwodzie będzie miał "nowych" Wattsa, Śmigielskiego i Holdera powinno my być łatwiej, bo cała obrona rywala nie będzie skupiona tylko na nim. Dodatkowo wielką formę pod koszem złapał Michael Fraser (ostatnie mecze to średnie na poziomie 11 punktów, 12,5 zbiórki i 2,5 bloku).

Czy MKS po raz drugi zdoła ograć Śląsk (w pierwszej rundzie wygrał 98:94)? Jak wypadnie debiut Holdera i czy zdoła "odpalić" już w debiucie? Dąbrowska ekipa do stolicy Dolnego Śląska pojechała z naprawdę dużymi nadziejami.

Zobacz także. EBL. Przemysław Zamojski powalczy o udział w IO. Stelmet Enea BC szykuje transfer

Komentarze (1)
avatar
Piter Kaniołka
17.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
K.. a, wszystkie drużyny się wzmacniają a w Toruniu trupem wali, Panie Szczechowiak jeszcze trochę i nie będzie kim grać! Co pieniążków zabraknie dla Pana?