Sensacji nie było i być nie mogło. "Pomarańczowe" dominowały pod każdym względem - po pierwszej połowie wygrywały już 61:27.
Cztery z podopiecznych Marosa Kovacika zaliczyły 15 i więcej punktów, a wygrana mogła być jeszcze bardziej okazała, gdyby nie "jedyne" 43 proc. skuteczności rzutów z gry polkowiczanek.
Półfinałowym rywalem "Pomarańczowych" będzie Artego Bydgoszcz. Pojedynek ten odbędzie się w sobotę o godzinie 19:30.
Zobacz także. PP. Gospodynie za burtą. Copper szalała, Thomas asystowała, gorzowianki zagrają o finał!
Polkowiczanki rozpoczęły mocno, szybko wypracowały sobie sporą przewagę i potem spokojnie kontrolowały wynik do końca. Kovacik rotował, a po przerwie w dużych fragmentach oszczędzał swoje kluczowe koszykarki.
Wiadomo bowiem, że najważniejsze mecze w Lublinie dopiero przed "Pomarańczowymi". Pierwszoligowy MKS przyjechał, pokazał się, ale od początku był skazywany na pożarcie. Parkiet zweryfikował wszystkie zapowiedzi.
Pruszkowianki samą ambicją i wolą walki nie były w stanie przeciwstawić się bądź co bądź aktualnym mistrzyniom Polski. Dla nich turniej o Puchar Polski tak naprawdę rozpocznie się w sobotę.
Zobacz także. EBL. Przemysław Zamojski powalczy o udział w IO. Stelmet Enea BC szykuje transfer
CCC Polkowice - MKS Pruszków 95:59 (24:11, 37:16, 23:19, 11:13)
CCC: Monika Naczk 18, Maria Conde 17, Anna-Maria Filip 16 (14 zb), Danielle Robinson 15, Artemis Spanou 9, Julia Tyszkiewicz 7, DeNesha Stallworth 7, Weronika Gajda 4, Milijana Bojović 2, Patrycja Tomaszewicz 0.
MKS: Olivia Szumełda-Krzycka 13, Marzena Marciniak 13, Kaja Grygiel 8, Magdalena Parysek-Bochniak 8, Katarzyna Szyller 7, Karolina Zaborska 4, Jagoda Oses 2, Dominika Poleszak 2, Paulina Kuczyńska 2, Monika Bieniek 0.
ZOBACZ WIDEO F1. Czy w Formule 1 pojawią się nowi Polacy? "Mamy talenty. Wszystko zależy od finansów"