Zakończyła się Orlando Pro Summer League

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nawet gospodarze turnieju, Orlando Magic nie sprostali Indianie Pacers i przegrali z triumfatorami Orlando Pro Summer League 54:68. Koszykarze z Indianpolis przez cały czas trwania rozgrywek na Florydzie prezentowali zdecydowanie najlepszą formę, głównie dzięki świetnej postawie duetu Roy Hibbert-Tyler Hansbrough. Obaj gracze znaleźli się w pierwszej piątce turnieju.

W tym artykule dowiesz się o:

Jazzmani z Salt Lake City zagrali najlepszy mecz w Orlando i pokonali na zakończenie rozgrywek Oklahomę City Thunder. Zwycięzcy zanotowali aż 19 asyst, a ich gra mogła podobać się zgromadzonej publiczności w RDV Sportsplex. Wygrana przyszła im tym łatwiej, że w szeregach Grzmotu zabrakło Russella Westbrooka, który dostał dzień odpoczynku. Lider Oklahomy musi zregenerować siły, ponieważ już od niedzieli jego zespół będzie rywalizował w innej lidze letniej, Vegas Summer League.

Do przerwy Jazz prowadzili tylko 30:29, mimo że Oklahoma nie trafiła żadnego rzutu z obwodu, miała 12 strat i przegrywała walkę na tablicach w stosunku 13:18. Po przerwie do roboty wzięli się zmiennicy Utah, którzy prezentowali w Orlando bardzo wysoką formę. 12 punktów uzbierał solidny Josh Duncan, a jedno "oczko" mniej zgromadził Andre Ingram, który trafił ważny rzut trzypunktowy w końcówce. Jednym z kluczy do wygranej była dobra postawa Jazzmanów w próbach z obwodu, gdzie trafili 9 z 18 rzutów. - To był bardzo dobry test dla naszych młodych zawodników. To wszystko pozwoli im zrozumieć, czym tak naprawdę jest NBA - powiedział Tyrone Corbin, szkoleniowiec Jazz podczas ligi letniej w Orlando.

Drużynie złożonej z zawodników New Jersey Nets i Philadelphii 76ers nie udało się ostatecznie odnieść żadnego zwycięstwa w Orlando Pro Summer League. W ostatnim meczu zespół ten dysponował zaledwie siedmioma zawodnikami, co odbiło się na jakości gry już w pierwszej połowie. Celtowie szybko osiągnęli kilku punktowe prowadzenie, którego nie oddali już do samego końca. Sprawa rozstrzygnęła się ostatecznie w trzeciej odsłonie, wygranej przez Boston 27:17. 22 punkty i 9 zbiórek uzbierał Nick Fazekas, a wśród pokonanych niespodziewanie brylował Gary Forbes, 19 "oczek".

W ostatnim akordzie ligi letniej na Florydzie nie było niespodzianki. Gospodarze turnieju nie sprostali zdecydowanie najlepszej drużynie tego tygodnia, Indianie Pacers. Pojedynek ten zapowiadał się jako starcie najlepszego strzelca rozgrywek Ryana Andersona ze świetnie współgrającym ze sobą duetem Roy Hibbert - Tyler Hansbrough. Lider Magików zawiódł jednak na całej linii, zdobywając ledwo 6 punktów, przy skuteczności 2/11. Nic więc dziwnego, że Pacers prowadzili do przerwy 43:29 i byli niemalże pewni końcowego triumfu. W drugiej połowie koszykarze z Indianapolis kontrolowali wynik i nie pozwolili zbliżyć się rywalowi na niebezpieczną odległość. Hibbert, najlepszy gracz turnieju, zakończył mecz z double-double, 16 punktów i 11 zbiórek.

Końcowa kolejność w Orlando Pro Summer League:

Indiana Pacers 5-0

Utah Jazz 3-2

Oklahoma City Thunder 3-2

Orlando Magic 2-3

Boston Celtics 2-3

New Jersey Nets/ Philadelphia 76ers 0-5

Nagroda MVP turnieju powędrowała do Hibberta, który poprowadził Indianę do bilansu 5-0, notując średnio 20,2 punktu i 9 zbiórek. W najlepszej piątce turnieju oprócz środkowego Pacers znaleźli się także: Westbrook (22,3 punktu i 7,8 asysty), Harden (14,8 punktu), Hansbrough (18,2 punktu i 5,6 zbiórki) oraz Anderson (21,4 punktu i 9,4 zbiórki).

Źródło artykułu: