Na początek trochę liczb. W tym sezonie Piotr Niedźwiedzki rozegrał 17 meczów dla WKK Wrocław. Tylko w jednym z nich nie przekroczył bariery 10 punktów. W tym czasie 14-krotnie zaliczył double-double, a jego średnie od początku sezonu wynoszą 20,6 punktu oraz 11,9 zbiórki na spotkanie. Nie trzeba dodawać, że pod tym względem jest najlepszy na zapleczu Energa Basket Ligi.
26-latek w 100 procentach wykorzystuje swoje warunki fizyczne. Jest potężnie zbudowany, mierzy 210 cm wzrostu. Świetnie gra jeden na jeden, jest bardzo mobilny. Nie ma wszystkich cech nowoczesnego środkowego, gdyż bardzo słabo rzuca z dystansu. W innych elementach koszykarskiego rzemiosła radzi sobie jednak bardzo dobrze.
Życiowy sezon
Od kilku lat Niedźwiedzki robi systematyczny postęp. W 2018 roku spadł z I ligi z Siarką Tarnobrzeg, jednak był jej niekwestionowaną gwiazdą. W tym samym roku podpisał kontrakt z Górnikiem Wałbrzych i już wtedy wydawało się, że będzie to jego ostatni przystanek na zapleczu ekstraklasy. Statystyki miał świetne i był kluczową postacią beniaminka.
ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii
Niedźwiedzki miał wstępne zapytania z Energa Basket Ligi, jednak szybko postanowił wrócić do domu. Podpisał umowę z WKK Wrocław, w którym rozpoczynał swoją karierę.
- Trener Niedbalski często do mnie dzwonił i wprost mówił, jaką przewiduje dla mnie rolę. Ogólnie był to chyba najszybciej podpisany przeze mnie kontrakt, odkąd jestem w tej lidze, bo już w czerwcu byliśmy dogadani - wspomina popularny "Niedźwiedź".
Zobacz także: Hubert Pabian zły po porażce w Lesznie. "To było kompletne nieporozumienie"
To był strzał w dziesiątkę, gdyż pod względem statystycznym prezentuje się najlepiej w karierze. W 2020 roku środkowy powinien trafić już na parkiety Energa Basket Ligi.
- W pierwszej lidze czuję się bardzo dobrze. Mam dużo minut, zaufanie u trenera, ale przede wszystkim gram w drużynie WKK Wrocław, która bije się o jak najwyższe cele - podkreśla zawodnik. - Mam cały czas gdzieś w głowie to, że może udało by się jeszcze raz spróbować swoich sił w ekstraklasie. Na pewno jest to jeden z moich celów - dodaje.
Kolejne podejście
Niedźwiedzki oczywiście zna smak gry w ekstraklasie. Nigdy w niej jednak poważnie nie zaistniał. Jego rekord to średnio 5,4 punktu w barwach Kotwicy Kołobrzeg (2012/13). Zaliczył także kilka meczów dla BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski oraz PGE Turowa Zgorzelec. Za każdym razem odbijał się od ściany i wracał do niższej ligi.
Teraz taka sytuacja nie powinna się już powtórzyć. Niedźwiedzki jest
ukształtowanym zawodnikiem, który zna swoją wartość. Niedawno dostał także powołanie do szerokiej kadry reprezentacji Polski 3x3.
Nie jest wykluczone, że Niedźwiedzki nie będzie musiał zmieniać klubu, aby sforsować bramy ekstraklasy. Jego WKK Wrocław spisuje się bardzo dobrze i obecnie jest liderem I ligi. Wrocławianie słyną głównie ze świetnej pracy z młodzieżą, ale chcą kuć żelazo póki gorące.
Zobacz także: Zaskakująca decyzja trenera. Mateusz Ponitka poza kadrą, triumf Zenitu Sankt Petersburg