Mirosław Orczyk na stanowisku pierwszego trenera zastąpi Włodzimierza Augustynowicza. Pod jego wodzą AZS Uniwersytet Gdański przegrał komplet 14 meczów w Energa Basket Lidze Kobiet.
- Zmiana na stanowisku trenera zespołu jest konsekwencją zaplanowanej strategii zarządu klubu - przekonuje Dagmara Rybicka, rzecznik prasowy klubu.
- Od samego początku rozgrywek w ekstraklasie zakładaliśmy, że prócz wzmocnień pojawi się potrzeba "świeżego" spojrzenia na zespół przez fachowca, który doskonale porusza się w realiach ekstraklasy - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Skoki narciarskie. Małysz o problemach w reprezentacji Polski. "Będziemy walczyć o podium. Może zdarzy się cud"
Zobacz także. EBL. PGE Spójnia Stargard powalczy o niespodziankę we Włocławku. Anwil nie zlekceważy kandydata do play-offów
Orczyk tym samym wraca do prowadzenia drużyny na poziomie ekstraklasy po niemal dwuletniej przerwie. Wcześniej pracował w JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec - tam zastąpił go Leszek Marzec. Drużyna pomimo utrzymania miejsca w elicie gra aktualnie w rozgrywkach pierwszoligowych.
Cele postawione przed nowym szkoleniowcem? Utrzymanie. - Mirosław Orczyk to szkoleniowiec ambitny i pełen entuzjazmu. Jesteśmy pewni, że trener wprowadzi do zespołu nowe pomysły i styl gry, które pozwolą dziewczynom spełnić marzenie o utrzymaniu się w ekstraklasie. Oczywiście wszyscy zdajemy sobie sprawę, z jak trudnym zadaniem musimy się zmierzyć - komentuje Rybicka.
Orczyk tym samym wraca do Trójmiasta, gdzie miał przyjemność pracować przez lata, kiedy związany był z ekipą z Gdyni, gdy ta świętowała swoje największe sukcesy.
Co ciekawe - Orczyk na ławce AZS-u zadebiutuje w sobotę w meczu przeciwko... Arka Gdynia. Rywal jest na odmiennym biegunie - Arka prowadzi w tabeli Energa Basket Ligi Kobiet z kompletem zwycięstw.
Zobacz także. EBL. Kahlil Dukes to za mało. Świetny występ jedynki Legii nie wystarczył. Enea Astoria górą