Koszykówka. Policja skrytykowała portal, który jako pierwszy poinformował o śmierci Kobego Bryanta
Szeryf hrabstwa Los Angeles Alex Villanueva krytycznie odniósł się do działań portalu, który jako pierwszy poinformował o śmierci Kobego Bryanta. Przedstawiciel policji uważa, że było to całkowicie nieodpowiednie.
Policja skrytykowała działania portalu. Szeryf hrabstwa Los Angeles Alex Villanueva odniósł się do publikacji podczas konferencji prasowej. Poinformował wówczas, dlaczego urzędnicy nie ujawnili tożsamości zmarłych.
- Ogromnym brakiem szacunku byłoby dowiedzenie się o śmierci bliskiej osoby z portalu TMZ. To jest po prostu całkowicie nieodpowiednie - powiedział Villanueva.
ZOBACZ WIDEO Cały świat żegna Kobego Bryanta. "Gdyby odciąć mu jedno z ramion, to wypłynęłaby z niego czerwono-czarna krew"Podsekretarz hrabstwa Tim Murakami, cytowany przez thehill.com, dodał, że był zasmucony faktem, iż o katastrofie dowiedział się z mediów.
"Proszę dać nam czas na osobiste poinformowanie bliskich. Przykro jest słyszeć o stracie za pośrednictwem mediów. To złamało moje serce" - napisał na Twitterze.
Matthew Belloni, redaktor naczelny "Holywood Reporter", skomentował z kolei, że portal TMZ ma zawsze sprawdzone informacje. Powołał się na przykłady gwiazd muzyki Michaela Jacksona, Whitney Houston czy Prince'a. - Ich dokładność jest bardzo, bardzo dobra - powiedział Belloni.
Czytaj także:
- Kobe Bryant współpracował z Paulo Coelho. Wspólnie mieli wydać książkę dla dzieci
- Śmierć Kobego Bryanta. Na pokładzie helikoptera nie było czarnej skrzynki