EBL. Tylko 110 punktów w meczu BM Slam Stali z HydroTruckiem. "Wolę grać brzydko i wygrywać"

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Łukasz Majewski
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Łukasz Majewski

BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski w 18. kolejce Energa Basket Ligi pokonała u siebie HydroTruck Radom 59:51. Poniedziałkowy mecz nie stał na najwyższym poziomie. - Wolę grać brzydko i wygrywać - mówił jednak trener Stali, Łukasz Majewski.

BM Slam Stal dzięki serii 10-0 w końcówce spotkania pokonała na własnym parkiecie HydroTruck Radom 59:51. Nikt nie ukrywał, że poziom poniedziałkowego meczu w Ostrowie Wielkopolskim pozostawiał wiele do życzenia. Dla obydwóch drużyn najważniejszy nie był jednak styl, a zwycięstwo. A po to sięgnęli gospodarze.

- Już na początku wdarło się do naszego zespołu dużo nerwowości i później już się za nami ciągnęło - mówił na konferencji prasowej trener Stali, Łukasz Majewski. - Cieszę się, że chłopacy pokazali charakter. Każdy kolejny mecz u siebie jest dla nas bardzo istotny. Pomimo brzydkiego spotkania, najważniejsze są dwa punkty - dodawał 37-latek.

Gospodarze w końcówce meczu przeprowadzili zryw, który celnym rzutem za trzy zapoczątkował Daniel Szymkiewicz. Gracz wchodzący z ławki rezerwowych z 10 punktami był obok Jaya Threatta (11) najlepszym punktującym zespołu. Szymkiewicz zanotował też cztery zbiórki i cztery asysty w 22 minuty, spędzone na parkiecie. Trener Majewski wziął go ze sobą na pomeczową konferencję.

ZOBACZ WIDEO Michał Pol wspomina spotkania z Kobem Bryantem. "Szanował Polaków, uwielbiał AC Milan"

- Mieliśmy od początku problem z pewnością siebie. Ale wtedy, kiedy sytuacja tego najbardziej wymagała, trafialiśmy nasze rzuty i dowiezliśmy zwycięstwo do końca - komentował Szymkiewicz.

- Koniec końców dużo lepiej graliśmy w Zielonej Górze, a tam przegraliśmy (90:99). Wolę grać brzydko i wygrywać - dodawał Majewski.

Po meczu z HydroTruckiem poruszony został też temat ewentualnych wzmocnień ostrowskiej drużyny. - Wszyscy wokół: dziennikarze, kibice, twierdzą, że brakuje nam strzelca. Po meczu w Zielonej Górze, gdzie rzuciliśmy 90 punktów mówią państwo, że potrzebujemy wzmocnienia na obwodzie. Może trzeba zadać sobie pytanie, ile chcemy zdobywać punktów? 150? - pytał Majewski.

Czytaj także: Policja skrytykowała portal, który jako pierwszy poinformował o śmierci Kobego Bryanta

37-letni trener zwrócił się do dziennikarza, który poruszył temat potrzeby wzmocnienia jego zespołu. - Dziś akurat ma Pan argument, żeby zadać takie pytanie. Każdy chciałby mieć 12 zawodników na ławce, ale trzeba realnie spojrzeć na to, co się dzieje - mówił Majewski.

Łukasz Wiśniewski odkąd trafił do Ostrowa Wielkopolskiego w ośmiu meczach zdobył w sumie 24 punkty. Doświadczony zawodnik nie był zdolny do gry ostatnio w Zielonej Górze, nie wyszedł na parkiet także przeciwko HydroTruckowi. - Łukasz jest kontuzjowany i aktualnie jest wyłączony z gry. Nie chciałbym więcej mówić. Wraca do zdrowia - zakończył Majewski.

Czytaj także: Eric Gordon rzucił 50 punktów pod nieobecność liderów. Houston Rockets sensacyjnie pokonali Utah Jazz

Źródło artykułu: