Na pierwszy rzut oka wszystko dla Stelmetu Enei BC wygląda znakomicie. Drużyna jest bezapelacyjnym liderem Energa Basket Ligi, a w mocnych rozgrywkach VTB odniosła już sześć zwycięstw. Żan Tabak wykonuje świetną pracę, jednak mało mówi się jaką cenę zapłacili zawodnicy za świetne rezultaty.
- Zupełnie szczerze, jak spojrzałem na nasz zespół w środę rano, na pewno nie powiedziałbym, że mamy szanse wygrać z Legią - podkreśla trener Stelmetu, który wymienia problemy klubu.
- Mieliśmy tak naprawdę tylko pięciu zawodników w pełni zdrowych i gotowych do gry. Dwóch zawodników jest chorych, kolejny ma problem z nogą. Ponadto mieliśmy pięciu lekko kontuzjowanych graczy, którzy włożyli wysiłek, by w środę w ogóle zagrać - wylicza Tabak.
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze
Stelmet świetnie zaczął spotkanie z Legią (12:0), jednak z biegiem czasu maszyna z Zielonej Góry zdecydowanie wyhamowała. Agresywna obrona przestała funkcjonować, przez co liderzy Legii złapali wiatr w żagle. W trzeciej kwarcie Stelmet miał spore problemy, ale szybko wstał z kolan za sprawą Łukasza Koszarka. Weteran zrobił swoje i poprowadził zielonogórską lokomotywę do zwycięstwa 97:89 (zobacz relację-->).
- Nie chcę mówić o tym, że wygraliśmy 15. kolejny mecz ligowy. Chciałbym zauważyć, że od pięciu miesięcy gramy mecze co 2-3 dni, podróżując po całym świecie, więc te warunki w jakich gramy i mierzymy się ze zmęczeniem, trzeba wziąć pod uwagę - podkreśla trener Stelmetu.
Stelmet rozegra w sobotę trzecie spotkanie w przeciągu tygodnia. W rozgrywkach VTB rywalem drużyny będzie rosyjski BK Niżny Nowogród.
- Wcale nie gramy naszej najlepszej koszykówki, a mimo wszystko cały czas wygrywamy swoje mecze, i to jest dla mnie istotne - zauważa Tabak, który jest dumny także z wyróżnienia dla Drew Brandona.
- Wyróżnienie dla Drew Gordona trzecie to bardzo dobra informacja dla całego klubu z Zielonej Góry, bo to powód do dumy, znaleźć się w takim gronie wyróżnionych zawodników, powołanych do All Star Game w Lidze VTB - kończy szkoleniowiec.
Zobacz także: Michał Michalak: Kobe Bryant jest dla mnie wzorem do naśladowania