Marcin Gortat zostaje w Orlando!

Marcin Gortat był już jedną nogą w Dallas Mavericks. Tymczasem Orlando Magic niespodziewanie wyrównało ofertę teksańskiego klubu, co oznacza, że nasz rodak nadal będzie zawodnikiem wicemistrzów NBA.

W tym artykule dowiesz się o:

- Posiadanie jakościowo dobrego zawodnika podkoszowego jest absolutną koniecznością w naszej lidze. Marcin pracował bardzo mocno, aby móc być zaliczanym do tej kategorii. On jest nieocenionym wzmocnieniem dla naszej siły podkoszowej, więc cieszymy się, że będzie ponownie z nami - powiedział Otis Smith, generalny menedżer Orlando Magic.

Gortat zgodził się na propozycję Dallas Mavericks wartą 34 miliony dolarów za pięć lat gry. Wszystko wskazywało na to, że nasz rodak będzie zawodnikiem teksańskiej drużyny, ponieważ początkowo Smith deklarował, że nie wyrówna żadnej oferty powyżej 5 milionów dolarów za sezon. Kiedy szeregi Magików zasilił Brandon Bass, sprawa wydawała się niemalże przesądzona.

Tymczasem w ostatnich dniach sprawa zaczęła przybierać zupełnie nieoczekiwany obrót. Smith wyraźnie zmienił ton wypowiedzi, a sam Gortat przyznał, że ma informacje w sprawie innej decyzji Orlando. Macierzysty klub Polskiego Mlota miał jednak pełne prawo wyrównać ofertę Mavs i to uczynił. Nie wydaje się, żeby to zakończyło sprawę.

Magic muszą płacić Gortatowi grubo ponad 5 milionów dolarów za sezon, co jeszcze kilka tygodni temu było dla nich nie do pomyślenia. Co więc stało się z działaczami Orlando, którzy nagle zmienili zdanie? Czy będą chcieli trzymać w składzie tak drogiego w utrzymaniu zawodnika, który na parkiecie pojawiać się będzie na 8-10 minut? Przypomnijmy, że klub z Florydy przekroczy w nadchodzącym sezonie limit płac (salary cap) i będzie płacił podatek od luksusu (luxury tax).

Wydaje się, że coraz bardziej możliwy staje się opcja sign-and-trade z udziałem reprezentanta Polski. Orlando pozbywa się Gortata, a w zamian bierze zawodnika, którego kontrakt nie jest aż tak wysoki. Do tego jakieś wybory w przyszłorocznym drafcie lub ekwiwalent pieniężny. W chwili obecnej to jedyna, racjonalna decyzja z punktu widzenia włodarzy Magic. Być może do walki o naszego rodaka ponownie włączy się Houston Rockets, które usilnie poszukuje zastępcy dla kontuzjowanego Yao Minga?

Źródło artykułu: