Magdalena Radwan: Spodobała mi się wizja budowy składu

Magdalena Radwan, jako ostatnia Polka dołączyła do kadry toruńskiej Energii przed zbliżającym się sezonem 2009/2010. Po sezonie spędzonym w Rybniku, zawodniczka zdecydowała się na przeprowadzkę do Grodu Kopernika. - Spodobała mi się wizja budowy składu - mówi Radwan, która chce pomóc swojemu nowemu pracodawcy w osiągnięciu najlepszego z możliwych wyników. Jakie to będzie miejsce? - Czas i liga wszystko pokażą - przekonuje zawodniczka.

Po zakończeniu przygody z austriacką koszykówką Magdalena Radwan zdecydowała się przed sezonem 2008/2009 przyjąć ofertę gry w UTEX-ie ROW Rybnik. Rzucająca rodem z Wadowic kilka dni temu zdecydowała się na przyjęcie oferty toruńskiej Energi, gdzie będzie miała możliwość współpracy z Elmedinem Omaniciem. Bośniacki szkoleniowiec miał już Radwan pod swoimi skrzydłami, gdy prowadził do mistrzowskiego tytułu Wisłę Can Pack Kraków.

- Rozmawiałam po sezonie z trenerem Elmedinem Omanicm, który przedstawił mi swoją koncepcje gry i budowy zespołu. Znamy się już z Wisły, wiec znam styl pracy tego szkoleniowca. Myślę, że dobrze będzie nam się współpracować w nadchodzącym sezonie. Poza tym, znam dużo dziewczyn, które będą grały w Toruniu, wiec myślę, że uda nam się stworzyć fajny zespół - powiedziała Radwan.

27-letnia zawodniczka w poprzednim sezonie notowała średnio 7,9 punktu, 2,2 zbiórki i 1,3 asysty na mecz. Jaki był to sezon dla wadowiczanki? - Bardzo miło wspominam sezon spędzony w Rybniku. Mimo niewielkich problemów, jakie miał klub jestem zadowolona. Sezon rozpoczęłam co prawda pechowo, bo od kontuzji nadgarstka, ale później już było coraz lepiej - mówi Radwan.

Sezon 2008/2009 Radwan rozpoczęła pechowo od kontuzji w meczu przeciwko Cukierkom Odrze Brzeg. Od początku była jednak ważnym ogniwem śląskiego jedynaka na parkietach Ford Germaz Ekstraklasy. Kolejny pech zawodniczkę dotknął w konfrontacji z INEĄ AZS Poznań, kiedy to po starciu z Moniką Siborą ponownie pechowo upadła na kontuzjowany nadgarstek. Ostatecznie dograła jednak sezon bez żadnych urazów do końca i była jedną z głównych autorek siódmego miejsca, wywalczonego na koniec sezonu przez rybnicką drużynę.

Czego aktualna akademicka Mistrzyni Polski z krakowską Akademią Wychowania Fizycznego oczekuje po nadchodzącym sezonie? - Bardzo chcę pomóc zespołowi, aby grał o jak najwyższe cele. Jaka będzie liga pokaże czas. Mam nadzieję, że stworzymy naprawdę dobry zespół, który będzie walczył z każdym zespołem, a kibice nam w tym pomogą i z chęcią będą przychodzili na nasze mecze - kontynuuje Radwan.

Oferta toruńskiej Energii nie była jednak jedyną propozycją na występy w sezonie 2009/2010. - Miałam jeszcze inne możliwości, ale bardzo spodobała mi się wizja budowy polskiego składu, w której trener widzi mnie w zespole - zakończyła była już zawodniczka rybnickiego zespołu.

W Toruniu podpisaniem umowy z Radwan zakończono budowę składu na nadchodzący sezon. W kadrze brakuje już tylko dwóch zawodniczek zagranicznych. Mają to być dwie zawodniczki amerykańskie. Oprócz Radwan działaczom toruńskiej Energii udało się jeszcze sprowadzić rozgrywającą reprezentacji Polski Agatę Gajdę oraz młodą utalentowaną Różę Ratajczak. Oprócz tego w Grodzie Kopernika zostaną kluczowe zawodniczki z poprzedniego sezonu, kiedy to torunianki zakończyły rozgrywki na piątej lokacie. Mowa tutaj o takich zawodniczkach jak Emilia Tłumak, Natalia Waligórska, Patrycja Gulak, Monika Krawiec czy Ewelina Gala.

Komentarze (0)