Asjha Jones zdobywając 24 punkty wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie w tym sezonie i poprowadziła ekipę Connecticut Sun do zwycięstwa nad Los Angeles Sparks. Jones dostała solidne wsparcie od swojej środkowej Sandriny Grudy i to właśnie dyspozycja tych dwóch podkoszowych była kluczem do sukcesu.
O wygranej "Słońc" zadecydowała druga kwarta meczu, którą gospodynie tej potyczki wygrały aż 27:16. Najwyższą przewagę Connecticut osiągnęło po trójce Amber Holt, kiedy to na tablicy wyników było 64:44 na 4 minuty przed końcem tej części gry. Takich strat Sparks nie zdołały już odrobić.
Wśród podopiecznych Michaela Coopera 19 oczek na swoim koncie zapisała Delisha Milton-Jones. 17 punktów i 11 zbiórek dodała do dorobku Sparks Betty Lennox, która na parkiecie pojawiła się z ławki rezerwowych.
Gdy do składu Sparks powróciła po urlopie macierzyńskim Candace Parker wydawało się, że Sparks odnalazły swój rytm gry i wejdą na ścieżkę zwycięstw. Po dwóch wygranych, teraz jednak przyszły dwie kolejne przegrane. W ekipie z LA widać chyba aż nadto brak Lisy Leslie, która już nie długo ma powrócić na koszykarskie parkiety. Jak do tej pory środkowa LA opuściła siedem kolejnych spotkań.
Dzięki tej wygranej koszykarki z Connecticut umocniły się na czwartej pozycji w Konferencji Wschodniej z bilansem 6 zwycięstw i 6 porażek.
Wyniki:
Connecticut Sun - Los Angeles Sparks 82:71
(A.Jones 24, S.Gruda 14, E.Phillips 11, A.Holt 8 - D.Milton-Jones 19, B.Lennox 17, T.Thompson 11, L.Wisdom-Hylton 5)