Phoenix Suns w pewnym momencie meczu z Portland prowadzili nawet 59:36, ale Trail Blazers w odpowiedzi zanotowali serię 20-0 i doprowadzili do wyniku 59:56. Wydawałoby się, że drużyna walcząca o play offy pójdzie za ciosem, ale to ekipa Monty'ego Williamsa trafiła dwa razy zza łuku na koniec drugiej kwarty i schodząc do szatni, miała dziewięć punktów zaliczki.
Trzecia kwarta potwierdziła ich wyższość, szybko zrobiło się 88:62 i było po wszystkim. Aron Baynes zdobył aż 37 punktów i 16 zbiórek, a ponadto trafił 9 na 14 oddanych rzutów za trzy. To był najlepszy mecz w karierze 33-letniego środkowego. Australijczyk był nie do zatrzymania.
Chorwat Dario Sarić uzbierał 24 punkty, a Devin Booker miał 23 "oczka" i 12 asyst. Portland, po dwóch ostatnich zwycięstwach, znów opuszczali parkiet na tarczy - już po raz 36. w sezonie 2019/2020. Hassan Whiteside zapisał przy swoim nazwisku 23 punkty, 20 zbiórek i cztery bloki, ale pudłował zarówno Damian Lillard (24 punkty, 6/16 z gry), jak i Carmelo Anthony (siedem punktów, 3/12 z gry).
ZOBACZ WIDEO: Paweł Zagumny zachwycony umową z Tauronem. "To wisienka na torcie"
Dallas Mavericks nie pozostawili żadnych złudzeń Memphis Grizzlies. Luka Doncić miał problemy z celnością, bo wykorzystał tylko 7 na 20 oddanych prób, ale w sumie zdobył 21 punktów i rozdał sześć kluczowych podań. Kristaps Porzingis dodał do dorobku ich drużyny 26 "oczek", 11 zbiórek, cztery asysty, trzy przechwyty oraz cztery bloki.
Gospodarze zatrzymali Ja Moranta na tylko 11 zdobytych punktach. Drugi numer draftu 2019 popełnił ponadto sześć na 19 strat drużyny. Mavericks potwierdzili wyższość nad Grizzlies w trzeciej kwarcie, która zakończyła się wynikiem 34:16. Podopieczni Ricka Carlisle'a finalnie triumfowali 121:96 i odnieśli 39. zwycięstwo w sezonie zasadniczym.
Caris LeVert ostatnio swoim występem zachwycił cały koszykarski świat, kiedy rzucił 51 punktów przeciwko Boston Celtics. Teraz 25-latek zapisał na swoim koncie pierwsze triple-double. LeVert miał 27 punktów, 11 zbiórek oraz 10 asyst w niewiele ponad 30 minut.
Brooklyn Nets zatrzymali na własnym parkiecie walczących o play offy San Antonio Spurs. Już pierwsza kwarta padła ich łupem w stosunku 41:22. Gospodarze po ofensywnym spotkaniu pokonali podopiecznych Gregga Popovicha 139:120. DeMar DeRozan robił, co w jego mocy (24 punkty, dziewięć zbiórek), ale zawiódł Dejounte Murray, który wykorzystał tylko 3 na 16 oddanych rzutów.
New Orleans Pelicans zrobili krok w stronę play offów. San Antonio Spurs oraz Portland Trail Blazers przegrali swoje spotkania, podczas gdy drużyna z Luizjany okazała się lepsza od silnych Miami Heat. Drużyna Erika Spoelstry do końca walczyła o zwycięstwo, ale finisz należał do "Pelikanów" i Brandona Ingrama.
Skrzydłowy trafił z dystansu, kiedy na zegarze pozostawało niewiele ponad półtorej minuty. Dał wtedy swojej drużynie prowadzenie 105:100. Dodatkowo w następnych posiadaniach rywali najpierw Duncan Robinson popełnił stratę, a później Edrice Adebayo przestrzelił spod kosza.
Jeszcze siedem minut przed końcem Pelicans mieli 93:81, ale Heat byli w stanie zbliżyć się do nich nawet na punkt (99:100). Gospodarze z hali Smoothie King Center wybronił własny parkiet przed zespołem z Florydy, wygrywając 110:104. Jrue Holiday rzucił 20 punktów, Josh Hart miał 19 "oczek" oraz 12 zbiórek z ławki rezerwowych, a Zion Williamson trafił 7 na 9 rzutów z gry, 3 na 4 wolne i zapisał przy swoim nazwisku 17 "oczek".
Mówi się ostatnio w kuluarach, jakoby New York Knicks byli zainteresowani sprowadzeniem Chrisa Paula. Rozgrywający na razie odwiedził Madison Square Garden w barwach Oklahomy City Thunder i był świetnie dysponowany. Paul zdobył 21 punktów i miał 11 asyst, a przy tym wykorzystał 8 na 13 oddanych rzutów z pola, 4 na 6 z dystansu. Thunder łatwo pokonali Knicks 126:103.
Utah Jazz lepsi od Boston Celtics (99:94). Mike Conley poprowadził ich do 40. sukcesu, doświadczony playmaker trafił sześciokrotnie zza łuku i miał 25 punktów. Jordan Clarkson dorzucił 17 "oczek". Osłabieni "Celtowie" próbowali przeciwstawić się Mormonom z Salt Lake City, ale Jazzmani po świetnej drugiej kwarcie (32:20) kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Celtics wystąpili bez Jaylena Browna i Gordona Haywarda.
Wyniki:
Washington Wizards - Atlanta Hawks 118:112 (33:34, 31:23, 29:18, 25:37)
(Beal 35, Bertans 17, Robinson 14 - Reddish 28, Collins 26, Huerter 14)
Brooklyn Nets - San Antonio Spurs 139:120 (41:22, 34:32, 45:41, 19:25)
(LeVert 27, Harris 20, Luwawu-Cabarrot 19, Dinwiddie 19 - DeRozan 24, White 19, Lyles 19, Gay 15)
New York Knicks - Oklahoma City Thunder 103:126 (20:27, 28:34, 30:34, 25:31)
(Payton 18, Barrett 17, Portis 14 - Gallinari 22, Paul 21, Gilgeous-Alexander 18)
Boston Celtics - Utah Jazz 94:99 (29:30, 20:32, 17:17, 28:20)
(Smart 29, Tatum 18, Walker 13 - Conley 25, Clarkson 17, Mitchell 11)
Chicago Bulls - Indiana Pacers 102:108 (25:29, 21:33, 26:27, 30:19)
(White 26, Harrison 25, Valentine 13 - Sabonis 24, Oladipo 16, Turner 15)
Minnesota Timberwolves - Orlando Magic 118:132 (24:29, 31:36, 28:37, 35:30)
(Beasley 29, Reid 16, Layman 14, McLaughlin 14 - Vucevic 28, Fultz 24, Augustin 18)
New Orleans Pelicans - Miami Heat 110:104 (32:26, 33:25, 24:23, 21:30)
(Holiday 20, Hart 19, Williamson 17 - Butler 28, Robinson 24, Dragic 15)
Dallas Mavericks - Memphis Grizzlies 121:96 (33:28, 28:21, 34:16, 26:31)
(Porzingis 26, Doncic 21, Curry 15 - Jackson 16, Brooks 15, Valanciunas 14)
Phoenix Suns - Portland Trail Blazers 127:117 (34:22, 33:36, 28:24, 32:35)
(Barynes 37, Saric 24, Booker 23 - McCollum 25, Lillard 24, Whiteside 23)
Los Angeles Lakers - Milwaukee Bucks 113:103 (19:22, 29:26, 39:28, 26:27)
(James 37, Davis 30, Kuzma 11 - Antetokounmpo 32, DiVincenzo 17, Lopez 13)
Czytaj także: Rockets rozniesieni u siebie przez Clippers, fatalny dzień Houston
New York Knicks szykują ciekawy transfer. Chris Paul zmieni klub?