Klub Brooklyn Nets poinformował we wtorek, że u czterech ich zawodników wykryto obecność wirusa SARS-CoV-2. Tylko Kevin Durant przyznał, że chodzi o niego, pozostałe trzy nazwiska koszykarzy zarażonych koronawirusem nie zostały oficjalnie ujawnione.
Może wprowadzać to niepewność i pewien strach dla osób bezpośrednio związanych z koszykarzami Nets. Doświadczył tego na własnej skórze Wilson Chandler. Weteran parkietów NBA, 32-letni skrzydłowy został poproszony, aby nie pokazywał się w lobby budynku, w którym mieszka.
Managerka apartamentów "Brooklyn Heights" miała nie zapytać koszykarza nawet, jak się czuje, czy był w ogóle szczegółowo badany, a także, jaki był wynik.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
- Och, widziałam, że zawodnicy Nets mają wirusa. Chcielibyśmy znać twój status. I prosimy, abyś w miarę możliwości trzymał się z dala od lobby etc.. Nie możemy pozwolić sobie na utratę naszego personelu - relacjonował rozczarowany Wilson Chandler.
- Jadę do domu - napisał na swoim Twitterze skrzydłowy nowojorskiego klubu. - Piep*** ten budynek - dodał przed tym 32-latek. Koszykarz podkreślał także, że mieszka tam około 300 osób, a przy tym codziennie widzi różnych dostawców i kurierów, którzy wchodzą i opuszczają apartamentowiec.
Jeszcze w środę w samym Nowym Jorku zdiagnozowano blisko 1 400 przypadków zarażenia koronawirusem. Komisarz liga, Adam Silver zawiesił rozgrywki NBA do odwołania.
Building manager called me saying “Oh, I seen Nets players had the virus. We would like to know your status. And if you could possibly stay out of the lobby etc. We can’t afford to lose our staff.”
— Wilson Chandler (@wilsonchandler) March 18, 2020
Czytaj także: Wielka gwiazda ligi również zarażona. Kevin Durant ma koronawirusa
Świetna wiadomość dla fanów NBA w Polsce. Można oglądać mecze za darmo!