EBL. W BM Slam Stali trwają rozmowy. "Słuchając Gortata można stwierdzić, że wszystko jest w fatalnym stanie"

Materiały prasowe / Materiały prasowe BM Slam Stal / Rafał Jakubowicz / Na zdjęciu: Bartosz Karasiński
Materiały prasowe / Materiały prasowe BM Slam Stal / Rafał Jakubowicz / Na zdjęciu: Bartosz Karasiński

- Jako klub chcemy rozliczyć się z zawodnikami we właściwy sposób - mówi Bartosz Karasiński, prezes BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. Uderza też w Marcina Gortata. - Bezpodstawnie atakuje kluby, nie mając pojęcia o ich funkcjonowaniu - uważa.

Temat rozliczeń klubów Energa Basket Ligi z zawodnikami jest ostatnio gorący niczym piekło. Jedni ucinają, inni deklarują wypłatę wszystkich kwot. Jak sprawy mają się w BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski?

- Jesteśmy na etapie rozmów z zawodnikami i agentami. Chcemy rozliczyć się z zawodnikami we właściwy sposób. Nikt nie zamierza niczego ucinać. Chcemy uregulować płatności za okres przepracowany przez zawodników i trenerów. To kwestia logiczna i nie powinna budzić żadnych wątpliwości, a niestety tak jest - mówi Bartosz Karasiński, prezes "Stalówki".

Słowa "rozmowa" i "dialog" są w obecnej chwili najczęściej wypowiadanymi przez zawodników. Nawet jednak gdy do tego dochodzi, pojawiają się problemy. - Swoje dokładają niektórzy polscy agenci. Oni nie ułatwiają sprawy klubom. Założyli, bez względu na to co się dzieje, że każdy powinien mieć wypłacony cały kontrakt. Tu więc widać o jakim "dialogu" mówią agenci, zawodnicy czy Marcin Gortat - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetny trening bramkarza na czas koronawirusa. Sam strzelał, sam bronił...

Karasiński zwraca uwagę na słowa, jakie w ostatnich dniach wypowiedział Marcin Gortat, który aktywnie włączył się "do gry". - Dużo dyskutowaliśmy ostatnio z właścicielem naszego klubu Pawłem Matuszewskim o zachowaniu Marcina Gortata. Mocno atakuje władze PZKosz, obraża prezesa Piesiewicza, który wykonał świetną pracę na przestrzeni ostatnich miesięcy. W polskiej koszykówce wiele zmieniło się na lepsze. Tylko ktoś oderwany od rzeczywistości, może tego nie zauważać. Marcin Gortat był bardzo dobrym zawodnikiem, ale teraz robi rzeczy, które bardzo mocno szkodzą polskiej koszykówce. Wprowadza zupełnie niepotrzebny zamęt wokół reprezentacji Polski, czego najlepszym dowodem jest sytuacja z Adamem Waczyńskim, począwszy od Balu Mistrzów Sportu, kończąc na jego występach w kadrze - tłumaczy prezes BM Slam Stali.

- Bezpodstawnie atakuje kluby, nie mając pojęcia o ich funkcjonowaniu. Słuchając jego wypowiedzi można stwierdzić, że jest oderwany od polskiej rzeczywistości. Nie wie, o czym mówi. Takie rzeczy są niemożliwe do zaakceptowania - dodaje.

Prezes "Stalówki" zdecydowanie opowiada się za tym, aby Gortat zamiast mówić, zaczął robić. - Od pewnego czasu prowadzi takie działania, które przeszkadzają polskiej koszykówce. Skoro tak bardzo zależy mu na rozwoju naszego basketu, niech zaprzestanie swoich wojenek. Niech zacznie działać i pomagać - komentuje.

Karasiński zwraca uwagę na fakt, że EBL to coraz mocniejsza liga, a to wszystko efekt ciężkiej pracy, jaką wykonuje się w klubach. - Nasza liga jest coraz lepsza i mocniejsza. To efekt ciężkiej pracy, którą każdego dnia wykonują ludzie w klubach przy wsparciu samorządów, sponsorów i kibiców. Każdy systematycznie idzie w górę. Tymczasem teraz słuchając wypowiedzi Gortata można stwierdzić, że wszystko jest w fatalnym stanie. Kluby i ludzie nimi zarządzający do niczego się nie nadają. To wszystko jest nieprawdą. Uderza bardzo mocno w kluby, przedstawiając nieprawdziwy obraz polskiej ligi. Z drugiej strony, jest on Marcin Gortat, który ma wiedzę i patent na wszystko. Takie postępowanie jest niedopuszczalne. Mam nadzieję, że w końcu zorientuje się, jakie popełnia błędy i nie będzie ich powielać - zakończył.

Jeszcze w tym tygodniu na łamach WP SportoweFakty obszerny wywiad z prezesem BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski.

Zobacz także: EBL. Konflikt na linii kluby - zawodnicy? Marcin Gortat ostro: Szantażowi mówimy nie
Zobacz także: EBL. Dlaczego GTK zrezygnowało z Turkiewicza? Zięba: Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana
Zobacz także: EBL. Zamojski i Koszarek na dłużej w Stelmecie? Jasna deklaracja Janusza Jasińskiego

Źródło artykułu: