Chicago Bulls, z Michaelem Jordanem w składzie i Philem Jacksonem na ławce trenerskiej, do dziś są najbardziej rozpoznawalnym zespołem w historii koszykówki. I zdaniem niektórych, w tym Scottiego Pippena najlepszym, jaki kiedykolwiek został stworzony. Dokument o ich ostatnim wspólnym sezonie ma być arcydziełem, niczym popisy słynnych "Byków".
Pandemia koronawirusa sparaliżowała cały świat, liga NBA w połowie marca wstrzymała swoje rozgrywki. Kibicom zostały wspomnienia, mogą oglądać za darmo mecze sezonu 2019/2020, a na YouTubie są też różnego rodzaju "klasyki", przypominające popisy największych legend tej dyscypliny.
Jednak coś, co podczas przerwy najbardziej elektryzuje wszystkich sympatyków koszykówki na całym świecie, to myśl o premierze dokumentu produkowanego przez ESPN. Już przed rozpoczęciem sezonu 1997/1998 Chicago Bulls wiedzieli, że to będzie ich ostatni wspólny rok. Dlatego nazwali go "The Last Dance", czyli, tłumacząc na polski, "Ostatni Taniec".
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film
Tak właśnie nazywać się będzie dokument o słynnych Chicago Bulls. Ma on się składać z dziesięciu odcinków i już wzbudza wielkie zainteresowanie, zanim ujrzy światło dzienne. - ESPN, wiem, nie chcę być zwolniony, ale wypuście już to gów**! - mówił ostatnio weteran parkietów NBA podczas rozmowy w swoim podcaście "Road Trippin, Richard Jefferson, który pracuje też dla amerykańskiej stacji.
- ESPN nie może cię zwolnić RJ. Jesteś moim przyjacielem - śmiał się LeBron James.
Jefferson w zasadzie powiedział to, co wszyscy chcieliby usłyszeć. Ale kiedy materiał ESPN zostanie faktycznie opublikowany? Premiera jest zaplanowana na 2 czerwca. Czy pandemia choroby COVID-19 i brak meczów ją przyśpieszy?
Niestety, nie, bo dokument nie jest jeszcze gotowy. - Wiem, że dużo osób pyta o "The Last Dance", ale rzeczywistość jest taka, że produkcja tego filmu nie została jeszcze ukończona, więc aktualnie jesteśmy ograniczeni - powiedział Burke Magnus, dyrektor ESPN ds. planowania programów, cytowany przez Sportingnews.
To ma być materiał, który opowie wiele historii związanych ze słynnym zespołem z Chicago po raz pierwszy. - Jordan i Bulls dali ekipie filmującej pełen dostęp, umożliwiając udokumentowanie ich starań o drugie three-peat (wywalczenie trzech mistrzostw z rzędu po raz drugi przyp. red) - czytamy w trailerze, zapowiadającym produkcję. Możemy spodziewać się więc również nowych, nigdzie nieemitowanych wcześniej ujęć.
Oprócz samych członków drużyny z sezonu 97/98, kiedy Bulls pokonali w Finale NBA Utah Jazz i zdobyli szóste mistrzostwo w historii, takich jak Michael Jordan, Phil Jackson, Scottie Pippen, Dennis Rodman czy Steve Kerr, dla ESPN na potrzeby "The Last Dance" wypowiedziały się również inne supergwiazdy: Magic Johnson, Charles Barkley, śp. Kobe Bryant, Gary Payton, Dikembe Mutombo czy były trener i zawodnik, a obecnie prezydent Miami Heat Pat Riley, komisarz NBA Adam Silver, artysta Justin Timberlake, a nawet były prezydent Stanów Zjednoczonych, Barack Obama.
Dokument "The Last Dance" może sprawić, że początek czerwca bez względu na wszystko, będzie ekscytujący.
Czytaj także: O koronawirusie nie zdążył nawet powiedzieć swojej mamie. Wyniki badań Wooda wyciekły
Miliarder, 64-letni James Dolan ma koronawirusa. To właściciel klubu NBA i NHL