Kto poprowadzi GTK Gliwice? Były telefony do "starych" znajomych z EBL

Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Dejan Mihevc
Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Dejan Mihevc

Wraz z rozstaniem się z Pawłem Turkiewiczem w GTK Gliwice zakończyła się pewna era. W czyje ręce Jarosław Zięba przekaże drużynę? Telefony wykonano m.in. do Dejana Mihevca.

W nowych rozgrywkach GTK chciałoby zrobić krok do przodu i w swoim czwartym sezonie wśród najlepszych powalczyć o play-off. Dlatego też zdecydowano się na zmianę na stanowisku szkoleniowca.

Poprzednie trzy sezonu w Energa Basket Lidze gliwiczanie kończyli na miejscach 14, 12. i 13, wygrywając łącznie 28 z 84 spotkań.

- Kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana - mówi Jarosław Zięba, prezes śląskiego klubu. Z kim chciałby wyruszyć w tą szampańską drogę? Kandydatów było kilku. Nam udało ustalić się, że na liście były m.in. doskonale znani z pracy w EBL Milija Bogicević czy Dejan Mihevc.

ZOBACZ WIDEO: Pozytywy i negatywy przełożonych igrzysk. Robert Korzeniowski o szansach i zagrożeniach dla polskich sportowców

Ten drugi w latach 2017-2019 prowadził Polski Cukier Toruń i wyrobił sobie pewną markę na naszym podwórku. Słoweniec celuje jednak w klub z większymi aspiracjami i większym budżetem w kontekście budowy składu.

Ostatecznie zatem żaden z wymienionej dwójki w Gliwicach się nie znajdzie, ale kierunek bałkański jest jak najbardziej prawdopodobny. W GTK trenera chcieliby zakontraktować jak najszybciej, ale na chwilę obecną najważniejszy jest budżet, a ten - przy wiadomych okolicznościach - jest na chwilę obecną niewiadomą.

- Trenerzy jednak zwykle chcą wiedzieć, jakich będą mieli zawodników, jaki będzie budżet, kształt ligi. A my teraz nie mamy nawet gwarancji, kiedy zacznie się sezon, ilu będzie mogło grać w zespole obcokrajowców. Będzie to pewnie wiadomo, kiedy wirus zacznie odpuszczać - skomentował sytuację Zięba (za PAP).

Co na chwilę obecną wiadomo? Ważne umowy z GTK mają Łukasz Diduszko, Mateusz Szlachetka i Bartosz Majewski. I na chwilę obecną w tej kwestii nic się nie zmieni. Odpowiedzialnym za budowę zespołu w pełni będzie nowy szkoleniowiec.

Zobacz także
Koronawirus. EBL. Prezes Trefla Sopot: Szybko porozumieliśmy się z zawodnikami

Komentarze (0)