"W Łańcucie inwestujemy w sport!" - od takich słów zaczyna się komunikat zamieszczony w mediach społecznościowych na profilu Miasta Łańcut. Jednak informacja pochodzi z początku roku 2020, kiedy koronawirus wydawał się być czymś, co nas nie dotyczy.
Już w trakcie sezonu pojawiły się przesłanki wskazujące na to, że na stole w murach hali przy Armii Krajowej w Łańcucie, być może pojawi się dodatkowa gotówka. Niedługo po tym, w ramach ogłoszonego konkursu projektów na realizację zadań z zakresu sportu, klub Rawlplug Sokół Łańcut otrzymał na rok 2020 rekordową dotację w wysokości 210.000 zł.
"Władze Miasta wyrażają nadzieję, że dotychczasowa świetna współpraca w połączeniu z konkretnym zastrzykiem finansowym otworzy przed łańcucką koszykówką nowe możliwości. W związku z pandemią koronawirusa sezon 2019/20 został niespodziewanie zakończony, jednak przed nami - głęboko w to wierzymy - przełomowy sezon 2020/21, w którym Sokół będzie walczył o najwyższe cele!" - czytamy w dalszej części komunikatu.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Mistrz olimpijski jest strażakiem. Zbigniew Bródka opowiedział o pracy w czasach zarazy
Później przydarzyło się to, czego nie zakładał żaden scenariusz. Jak koronawirus i sytuacja epidemiologiczna rzutuje na cele i przyszłość pierwszoligowego klubu?
- Dotacje w 2020 roku przyznaliśmy od marca do listopada włącznie. Teraz nie wiadomo kiedy sezon się rozpocznie, aczkolwiek wsparcie finansowe powinno obejmować jego początek - przyznana kwota obowiązuje do 30 listopada. Natomiast, później jest około dwumiesięczny okres, który jest czasem na rozliczenie tego co było. Z początkiem lutego, będzie możliwość kolejnej dotacji dla Sokoła. Jej wysokość będzie zależeć od budżetu. Na ten moment ciężko powiedzieć, czy będą cięcia na sport - mówi Michał Mac, Koordynator Biura Rozwoju Sportu i Turystyki Urzędu Miasta Łańcuta.
- Tego jednak byśmy nie chcieli. Wolą burmistrza Miasta Rafała Kumka jest, aby sport maksymalnie wspierać. Warto pamiętać, że wsparcie miasta to nie tylko dotacja, ale również darmowe udostępnianie gminnych obiektów sportowych, pomoc organizacyjna, zaangażowanie w pozyskiwanie nowych sponsorów i inne. Również tworzenie przyjaznego klimatu dla koszykówki - władze Miasta obecne są na każdym domowym meczu Sokoła, a kilka razy w sezonie zdarzają się również wspólne podróże autokarem z drużyną na mecze wyjazdowe.
- To wszystko składa się na to, że koszykówka w Łańcucie, śmiem twierdzić, ma świetne warunki do dalszego rozwoju. Teraz udało się przekazać rekordową dotację na koszykówkę. W tym momencie, nie wiemy ile będzie pieniędzy na sport w przyszłym roku. Na razie finansowanie na Sokoła na ten rok jest zabezpieczone. Nie wiemy jeszcze co dalej, ale będziemy starać się, aby było na tym samym poziomie - dodaje.
Panująca pandemia koronawirusa mocno uderzyła w koszykarskie kluby, z dnia na dzień odłączając je od swoich bieżących kroplówek, tym samym wstrzymując dotacje. Sport jest w zawieszeniu, partnerzy finansowi wycofują się ze sponsorowania, a kluby będąc w niepewności, zmuszone są do bezprecedensowych rozwiązań. Nie w każdym miejscu można mówić o optymizmie.
- Z tego co wiemy, na tle ciężkiej sytuacji wywołanej pandemią, w klubie jest optymizm, nie ma żadnych sygnałów, że jakiś sponsor chciałby się wycofać. My, jako miasto, absolutnie nie szukamy żadnych możliwości, aby Sokołowi utrudnić rozliczenie lub wystosować cięcia. Pieniądze przeznaczamy w dwóch transzach. Jest jasna deklaracja ze strony miasta, że jeżeli klub będzie w stanie rozliczyć dotację, 100 procent zaplanowanych środków zostanie przez nas przekazanych. Z naszej strony nic nie wycofujemy - deklaruje.
Sokół w sezonie 2003/04 wywalczył awans na zaplecze ekstraklasy i do tej pory występuje na tym poziomie rozgrywek. Nie da się ukryć, że w takim małym mieście jak Łańcut, są wielkie marzenia. - Nie chcemy mówić o tym głośno i nakładać presję. Jednak koszykówka w Łańcucie jest bardzo ważna i przysparza mieszkańcom wiele radości. Jako miasto chcemy, aby Sokół walczył o jak najwyższe cele. A my, dokonamy wszelkich starań, aby klub w tym wspierać - mówi nam Michał Mac.
W Łańcucie czeka się na dalsze decyzje i wytyczne od PZKosz. Po rozmowach ze sponsorami, gdy będzie wiadomo jakie środki pojawią się w klubowej skarbonce, kolejnym etapem będzie budowa składu. Ważny kontrakt ma Szymon Pawlak. Już kilku zawodników zadeklarowało chęć dalszego występowania w żółto-czarnych barwach podkarpackiego zespołu, a w głowie trenera Dariusza Kaszowskiego rodzą się pierwsze koncepcje.
W klubowej gablocie znajdują się już brązowe i srebrne medale, a od lat Sokół zajmuje miejsca w górnej części tabeli. W dorobku szkoleniowca z najdłuższym stażem w lidze, brakuje jednak tego najcenniejszego. Czy w przyszłym sezonie podkarpacki klub będzie miał szansę po niego sięgnąć?
[url=https://twitter.com/Pamela_Wrona]Obserwuj @Pamela_Wrona
[/url]Zobacz także:
Jason Caffey: Byliśmy bogami koszykówki [WYWIAD]
Diagnoza, operacja. 2 tygodnie później zdobył polskie góry. Maciej Adamkiewicz: Poczułem, że żyję