Trzy warianty na sezon 2020/2021. Jeden z nich szokuje: liga rozegrana w COS-ie?!
Radosław Piesiewicz przedstawił trzy warianty na sezon 2020/2021. Jeden z nich jest szokujący. Zakłada bowiem skoszarowanie wszystkich drużyn w Centralnym Ośrodku Sportu i rozegranie tam rozgrywek. Prezes PLK jest już po rozmowach z minister sportu.Niestety - dla kibiców - nie mamy dobrych wieści. Piesiewicz przyznał, że rozegranie "normalnego" sezonu, czyli z udziałem publiczności na trybunach jest niemal nierealny.
Rozgrywki mogą za to zacząć się już... w połowie sierpnia! I to mocno zaskakujący pomysł, bo wcześniej taka data nie pojawiała się nawet w spekulacjach. Taki wariant na ten moment jest podobno najbardziej prawdopodobny.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Minister sportu opowiada o planach odmrażania sportu. Kiedy wrócimy na siłownie i sale gimnastyczne?
Przyspieszony start rozgrywek (sierpień lub wrzesień) wynika z obawy przed drugą falą zachorowań na koronawirusa. Zarząd PLK bierze pod uwagę np. miesięczną przerwę w rozgrywkach, by przetrwać drugą falę zakażeń na koronawirusa.
- Pierwszy wariant zakłada powrót do normalności, czyli grę przy udziale kibiców, co jest najmniej realne. Druga możliwość: to start ligi nawet w sierpniu. Rozmawiałem już o tym z dyrektorem Marianem Kmitą. Sezon mógłby wystartować w połowie sierpnia, w halach, ale bez kibiców. Myślę, że to jest najbardziej realny scenariusz - zdradził Piesiewicz.
Ostatni pomysł jest z kolei najbardziej zaskakujący, a wręcz szokujący. Zakłada bowiem skoszarowanie wszystkich drużyn w Centralnym Ośrodku Sportu i rozegranie tam rozgrywek. Prezes PLK jest już po rozmowach z minister sportu. To ostateczny wariant, który będzie analizowany na zebraniu Rady Nadzorczej PLK.
- Trzecia koncepcja jest stworzona wyłącznie przez nas. To skoszarowanie wszystkich drużyn w Centralnym Ośrodku Sportu i rozegranie tam rozgrywek. Ośrodek byłby zamknięty, zawodnicy byliby przebadani. Jestem już po rozmowach z ministrem sportu, która udostępniłaby nam taki ośrodek. To jest innowacyjny pomysł, ale musimy być gotowi na każdą ewentualność - wyjaśnił szef PLK i PZKosz.
W koszykówce - tak jak w innych dyscyplinach - pieniędzy będzie mniej. O ile? Tego jeszcze nie wiadomo, ale już teraz należy spodziewać się tego, że najbliższy sezon dla wielu (może nawet wszystkich?) będzie walką o przetrwanie. Na razie nie jest znana liczba drużyn, które przystąpią do rozgrywek.
- Żeby kluby mogły przetrwać, musimy brać pod uwagę wszystkie scenariusze. Mam nadzieję, że wszyscy wyjdą z tej sytuacji obronną ręką i przystąpią do rozgrywek. Wierzę, że samorządy i sponsorzy nie wycofają się z finansowania zespołów - przyznał Radosław Piesiewicz.
Zobacz także:
EBL. Rolands Freimanis wychwala Anwil: W takim klubie jeszcze nie grałem
EBL. Kamil Łączyński: Młodzi Polacy muszą grać, ale nie za darmo. Niech na to zapracują
Koszykówka. Jak wielki Prokom jechał taksówkami na mecz. Grecy: kierowca miał zawał!
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
-
łopata to stalker UWAGA Zgłoś komentarz
życzę wszystkim miłego dnia :) -
SlavicPride Zgłoś komentarz
wprowadzone, bo jeden człowiek miał wizje po taniej wódce! -
InoRos Zgłoś komentarz
A po co rozgrywki załatwić wszystko przy zielonym blaciku -
Asphodell Zgłoś komentarz
fanatycznych kibiców, najlepszego prezia, który zawsze gra zgodnie z zasadami i oczywiście najlepszych zawodników. To oni decydują, czy s...ć na jakiś turniej czy nie. Po co mamy się wszyscy narażać. Tak będzie lepiej i sprawiedliwiej. -
HalaLudowa Zgłoś komentarz
jest skazana na wegetację! Sponsorów chyba mało interesuje dziesięciu jegomości i ich piszczące buty, ale to, że jegomościami tymi interesują się ludzie. Kształt tego sezonu nie może być po prostu ustalony przy zielonym stoliku. Kluby muszą być znacznie bliżej publiczności niż teraz, kibice powinni mieć możliwość poznawania koszykarzy online rozmów z nimi i trenerami. Powinni przez swoimi komputerami brać udział w życiu klubu i drużyny. Warto pomyśleć o wirtualnym bilecie. Płace za transmisje, ale dopłacam równowartość biletu na rzecz klubu, który organizuje oglądany przeze mnie mecz. Może warto pomyśleć o przeniesieniu meczów do mniejszych hal, takich jak SP 2 w Ostrowie albo Kosynierka. Duże hale świecące pustkami zawsze wyglądają okropnie. Uważam też, że powinno zostać ustalone dla klubów w tym roku salary cup. A od PLK oczekuję nie arbitralnych pomysłów, tylko konsultacji ze środowiskami -
nemas Zgłoś komentarz
Temu Panu naprawdę należy jak najszybciej podziękować, normalnie idio.... -
Nie dla wirusowego zamordyzmu Zgłoś komentarz
więzieniach za to co robią! -
Radek2 Zgłoś komentarz
Pandemia strachu ciąg dalszy.... -
Baloncesto Zgłoś komentarz
Rozumiem, , że u nas sytuacja nie jest może na tyle podobna, ale z drugiej strony, czy PZKosz nie może próbować powalczyć o dopuszczenie kibiców (rzecz jasna w jakimś reżimie sanitarnym) na spotkania ligowe? Jeżeli już w czerwcu lub najpóźniej w lipcu mają być otwarte kina dla widzów, to dlaczego nie można pozwolić sympatykom sportu na przebywanie na trybunach hali sportowej? Przecież i w jednym i w drugim przypadku są to pomieszczenia zamknięte... -
Radek2 Zgłoś komentarz
Niezły żart... Druga fala zachochorowań we wrześniu. Widzę, że już sprawa przesądzona. Pandemia strachu ciąg dalszy... -
SY91 Zgłoś komentarz
hahah bez udzialu publicznosci :D to w trakcie sezonu zbankrutuje 75 proc zespolow :D -
prawus Zgłoś komentarz
np miasta ; Włocławek , Zielona Góra , Toruń , Gdynia i Lublin , czyli miasta które najlepiej wypadły w poprzednim sezonie byłyby gospodarzami turniejów .. Do ich obowiazkow należałoby zabezpieczenie epidemiologiczne , i organizacyjne , a PLK zadbałaby o sedziów i ewentualne transmisje w tv . Mecze musiałyby odbywac sie w halach mieszczacych przynajmniej ponad 3 tys widzow , ale na trybunach mogłoby zasiadać tylko 1, 5 tys widzów by zachować odstep i bezpieczeństwo . Na każdy z tych meczy kibice rywalizujacych druzyn otrzymywali by uczciwy podział biletów , tak by ich liczba na trybunach gwarantowala warunki bezpieczeństwa . Oczywiscie nad poprawnoscią i przestrzeganiem tego , odpowiedzialne byłyby specialne służby , a my jako kibice musieli bysmy tych zaleceń zdecydowanie przestrzegać .. Każdy zwyciezca z tych grup , awansowałby do wielkiego finału , którego miejsce rozegrania wyłoniłoby losowanie , a i warunki bezpieczeństwa oraz organizacyjne pozostałyby takie same , no chyba że sytuacja epidemiologiczna pozwoliłaby na ich poluzowanie . Gra w tym scisłym finale toczyłaby się na zasadzie każdy z każdym , a suma pkt dużych , małych , i ilosć zwycięstw decydowałaby o tytule Mistrza Polski . Ostatnie zespoły z tych wczesniejszych grup , toczyłyby turniej o pozostanie w lidze , a dwa najsłabsze w tej grupie , spadłyby do niższej klasy rozgrywek .. Moze to troszkę wybujała propozycja , ale lepsza taka , i moim zdaniem sprawiedliwa , nie wyróżniajaca nikogo , niż żadna , bo za takie uwazam te przedstawione przez PLK .. Oczywiscie że dla pełnosci sezonu , mecze rozgrywano by w odwrotnej kolejnosci , tak jak to jest teraz , czyli runda pierwsz i rewanzowa .