EBL. Enea Astoria szybko buduje skład. Michał Aleksandrowicz zostaje w Bydgoszczy

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Michał Aleksandrowicz
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Michał Aleksandrowicz

Kolejny kontrakt w grodzie nad Brdą. Nową umowę z Enea Astorią Bydgoszcz podpisał rzucający Michał Aleksandrowicz, który w ostatnim sezonie był bardzo ważnym graczem w talii trenera Artura Gronka.

Pierwsza przygoda Michała Aleksandrowicza z ekstraklasą nie była zbyt udana. W sezonie 2017/18, po wywalczeniu awansu wraz z Legią Warszawa, to właśnie w barwach stołecznego klubu zadebiutował na parkietach najwyższej klasy rozgrywkowej. Odszedł jednak w połowie sezonu, gdyż jego rola w drużynie była niewielka. Przeniósł się wówczas do pierwszoligowej Enea Astorii Bydgoszcz, z którą wywalczył kolejny awans i w której występuje do dziś. I grać będzie nadal.

W niedzielny poranek, w dzień urodzin popularnego "Pandy", klub poinformował o przedłużeniu umowy z 31-letnim zawodnikiem o kolejne dwa sezony. Ta decyzja nie może dziwić, bowiem pod wodzą Artura Gronka Aleksandrowicz zrobił solidny krok do przodu w swojej koszykarskiej karierze. W poprzednich rozgrywkach notował średnio po 6 punktów, czyniąc to przy bardzo dobrej skuteczności w rzutach z gry (62,5 procent za 2 i 40 proc. za 3). Wielokrotnie dawał z ławki solidny impuls zespołowi w ataku, gwarantując przy tym również dobrą obronę.

To już trzeci zawodnik, który podpisał umowę z "Astą". Pierwszym była legenda bydgoskiego klubu, czyli podkoszowy Dorian Szyttenholm. O przedłużeniu umowy z doświadczonym 37-letnim graczem również poinformowano w dzień jego urodzin - dokładnie 2 maja. Drugim był z kolei Amerykanin Corey Sanders, o którego zakontraktowaniu informowaliśmy w minioną środę.

Tym samym Enea Astoria ma na pokładzie już siedmiu zawodników. Poza wymienioną trójką, kilku graczy posiada bowiem ważne kontrakty. To Marcin NowakowskiMichał Chyliński, Michał Krasuski i Łukasz Frąckiewicz.

Czytaj także:
Jim Boylen na wylocie z Chicago. Koszykarze Bulls nie stoją murem na trenerem >>
Portland Trail Blazers wrócili do treningów. CJ McCollum opowiada o nowej rzeczywistości >>

ZOBACZ WIDEO: Kolejni sportowcy nie chcą trenować w COS-ach. Minister sportu komentuje: Uważam, że część dyscyplin może trenować w domu

Komentarze (0)