Ojciec nie ma kontaktu z Marcinem Gortatem. "Poznał inny świat i przestałem go interesować"

Materiały prasowe / Wojciech Figurski / MG Camp / Na zdjęciu: Marcin Gortat
Materiały prasowe / Wojciech Figurski / MG Camp / Na zdjęciu: Marcin Gortat

Już raz było głośno w mediach o relacjach Marcina Gortata z ojcem i skończyło się sprawą sądową dla brata. Wygląda na to, że niewiele się zmieniło. Janusz Gortat zdradził, że nie ma kontaktu z byłym koszykarzem.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=6711]

Marcin Gortat[/tag] już oficjalnie zakończył karierę, ale cały czas mieszka na Florydzie. W portalu onet.pl pojawił się wywiad z jego ojcem. Były pięściarz i trener Janusz Gortat pożalił się na syna.

Przyznał on, że obecnie ma kontakt jedynie z drugim synem Robertem. Z Marcinem już dawno nie rozmawiał. Problemy zaczęły już po wyjeździe na stałe do Stanów Zjednoczonych.

- Wszystko było dobrze, dopóki byliśmy ze sobą blisko. Poznał jednak inny świat i przestałem go interesować. Nie ważne, czy mi się powodzi, czy nie. Marcina to po prostu nie interesuje. Nawet nie dzwoni do mnie. To przykre. Mam jednak pod ręką Roberta. To wielokrotny mistrz Polski w boksie - komentuje Janusz Gortat.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!

Od dłuższego czasu jednak wiadomo, że w jest problem na linii ojciec-syn. Afera wybuchła, gdy Robert Gortat w mediach zarzucił Marcinowi, że ten nie opiekuje się ojcem.

Skończyło się sprawą sądową, którą koszykarz wygrał. Mówił o tym w wywiadzie z Pawłem Kapustą dla WP SportoweFakty. Nie ukrywał też, że ma duży żal do taty.

- Po sytuacji, która wydarzyła się cztery lata temu, nasz kontakt się pogorszył. Po artykule, w którym zarzucano mi, że się nim nie opiekuję. Totalnie nie spodziewałem się, że tak to odbiera, ale takie sprawy załatwia się w cztery oczy, a nie pierze brudy w mediach. Co prawda wyjaśniliśmy to sobie, ale żal pozostał - tłumaczył były zawodnik NBA.

Złe relacje jednak pojawiły się wcześniej. Z czego one wynikają? Gortat na razie nie chce za wiele zdradzać. Możliwe, że niebawem poznamy więcej szczegółów.

- Ludzie nie znają historii mojej rodziny, dlatego nie mogą zrozumieć sytuacji. Obiecuję, że poświecę rozdział w mojej książce, aby wyjaśnić wiele kwestii. Pewne jest to, że jako głowa rodziny nigdy bym do takich sytuacji nie dopuścił - mówił w WP SportoweFakty.

NBA. Zaskakujące kulisy transferu Marcina Gortata. Zaczęło się od rozmowy przy śniadaniu >>

Śmierć George'a Floyda. Marcin Gortat domaga się surowej kary dla policjantów >>

Komentarze (15)
Gabriel G
6.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gortat to nie jest mój idol. Mimo tego trochę go rozumiem bo WIEM że tata Gortat miał ciężką rękę i niestety w stosunku do Marcina jej używał. Nie wiem czy to jest główny powód niechęci do ojca Czytaj całość
avatar
Stelmet_Falubaz
6.06.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dla Marcinka najważniejsze są pieniądze. O to dowód: "Obiecuję, że poświecę rozdział w mojej książce, aby wyjaśnić wiele kwestii." Dobry jest 
avatar
MrLouie
6.06.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dobra dobra, tatuśku. Zazwyczaj jest powód, nie rżnij głupa. 
avatar
ghjjhkgg
6.06.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Z daleka mi zalatuje "gwiazdą". 
Ralph Kopcewicz
6.06.2020
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Marcinek Gortat....wszystko w temacie,pseudo celebryta,lanser,troche zarobil.....szmata !