Jak donosi Stefan Bondy z "New York Daily News", Kyrie Irving na czacie grupowym miał zaproponować kolegom z Brooklyn Nets, aby... koszykarze założyli własną ligę.
Jak wyjaśniał później Bondy, pomysł rozgrywającego niekoniecznie był odpowiedzią na "bańkę" w Orlando, gdzie planowane jest dokończenie sezonu 2019/2020. Dziennikarka "Bleacher Report" Taylor Rooks dodała, że z jej informacji wynika, iż na pewno nie była to propozycja, która miałaby zastąpić rozgrywki na Florydzie.
Jakikolwiek koszykarz urodzony w Melbourne ma zamysł, związany z dokończeniem sezonu, bądź nie, jest on zdecydowanie szokujący i brawurowy. Kiedy pomysł Irvinga wypłynął do mediów, 28-latek opuścił drużynowy czat Nets.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nietypowy trening strongmana. Pływał pod prąd w domowym basenie
Gwiazdor drużyny z Brooklynu w ubiegły piątek zorganizował telekonferencję, w której wzięło udział ponad 80 zawodników NBA. - Nie popieram pomysłu wznowienia sezonu w Orlando - powiedział podczas niej Irving. Sugerował innym zawodnikom, żeby zaangażowali się teraz w walkę z rasizmem i działali na rzecz zmian systemu w kwestii niesprawiedliwości społecznych. Poparli go chociażby Dwight Howard, Avery Bradley, C.J. McCollum czy Lou Williams.
Twierdzi, że w zaistniałych okolicznościach po śmierci George'a Floyda w wyniku brutalnej interwencji policji, afroamerykańscy koszykarze nie powinni izolować się na Florydzie, żeby zapewniać rozrywkę.
Sezon na parkietach NBA ma zostać wznowiony 30 lipca.
Czytaj także: Zamieszanie w lidze NBA. Niektórzy mogą zbojkotować wznowienie sezonu. Zdania są podzielone
Chris Paul odmiennego zdania niż Kyrie Irving. Wskazuje na czynnik finansowy odmowy powrotu do gry