We wtorek w sieci pojawiły się kolejne wyroki BAT (Koszykarski Trybunał Arbitrażowy) przeciwko Stelmetowi Enea BC Zielona Góra. Tym razem chodziło o zaległości wobec trenerów Igora Daleticia i Nikolę Musicia, którzy pracowali w klubie w sezonie 2018/2019. Zgodnie z wyrokiem, polski klub musi im zapłacić łącznie blisko 50 tys. euro.
Do tej decyzji odniósł się Marcin Gortat. "Kolejny przegrany wyrok Zielonej Góry! Tym razem wynagrodzenia nie dostają asystenci trenera. A przypominam, że podobno to ja nie znam realiów polskiej koszykówki! Tymczasem prawda jest lekko inna. I słyszymy ze koszykówka ma się dobrze" - napisał były zawodnik NBA.
Komentarz wyraźnie nie spodobał się prezesowi Stelmetu, Januszowi Jasińskiemu. - Niech pilnuje swoich biznesów. Nie ma zielonego pojęcia, jak funkcjonuje koszykówka. Jak jest takim sprawnym menedżerem, to niech weźmie jakiś klub. Ma umiejętności, wiedzę i pieniądze, to niech pomoże koszykówce ją rozwijać. Na razie cały czas kopie tę dyscyplinę, po to, żeby zbudować swoje własne ego - odpowiedział Jasiński w rozmowie z "Gazetą Lubuską".
To jednak nie koniec. Gortat szybko zareagował na tę wypowiedź na Twitterze, ale po chwili usunął wpis. "Panie Januszu przestań pan pie..ć takie bzdury. Robię to dla mojego ego??? Mam coś zrobić dla koszykówki jeszcze? Założyć klub (mam w 2 lidze). Polecam nie udzielać wywiadu po alkoholu albo używkach. Nie ośmieszaj się" - napisał 36-latek.
Zobacz także:
EBL. Szukasz Polaka? Oni są nadal do wzięcia. Jest kilka "głośnych" nazwisk
Oficjalnie: Niemcy biorą króla strzelców PLK. Michał Michalak zagra w Bundeslidze
Śmierć George'a Floyda. Zamieszki w USA. Amerykanin z Anwilu: Brzydzę się rasizmem. W Polsce jest z tym problem
ZOBACZ WIDEO: Siatkówka. Problemy reprezentantek Polski po powrocie do hali. "Dziwne uczucie"