EBL. Anwil chce powrotu Walerija Lichodieja. Ale ma rywala. I to z Polski!

Newspix / Piotr Kieplin / Na zdjęciu: Walerij Lichodiej
Newspix / Piotr Kieplin / Na zdjęciu: Walerij Lichodiej

- Mój powrót do Polski jest możliwy - mówi nam Walerij Lichodiej, rosyjski podkoszowy, który w sezonie 2018/2019 zdobył mistrzostwo z Anwilem Włocławek. Teraz koszykarz ma dwie oferty z PLK. Chce go Anwil, ale propozycję złożyła mu także Stal.

Rosjanin Walerij Lichodiej w połowie czerwca rozstał się z Uniksem Kazań. Koszykarz wracał do tego klubu z dużymi nadziejami, liczył na rozegranie dobrego sezonu, ale na nadziejach się skończyło.

To nie były udane miesiące w jego karierze. Podkoszowy był rzadko wykorzystywany przez trenerów, jego rola w zespole była zaskakująco niewielka.

W EuroCupie grał średnio dziewięć minut na mecz, zdobywając w tym czasie zaledwie trzy punkty, w VTB było nieco lepiej - 14 minut i 4,3 pkt.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polski koszykarz jak strongman. Przeciągnął auto

Strony doszły do porozumienia i przedwcześnie zakończyły współpracę (Rosjanin miał umowę "1+1"). Koszykarz został wolnym agentem, ale niewykluczone, że już niedługo podpisze nowy kontrakt.

Dwa zespoły z PLK go chcą

Z naszych informacji wynika, że Lichodiejem interesują się dwa zespoły z Energa Basket Ligi. To Anwil Włocławek i Arged BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Usłyszeliśmy, że lepsza oferta pod względem finansowym jest z Włocławka.

Choć niewykluczone, że ostrowianie nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. W tym roku szaleją na rynku transferowym. Pozyskali już Jamesa Florence'a i Josipa Sobina, chorwackiego środkowego, który grał z Lichodiejem w Anwilu.

- Mój powrót do Polski jest możliwy. To nie są plotki - mówi nam Lichodiej, który poważnie bierze pod uwagę ponowną grę w PLK.

Pasuje do koncepcji. Uwielbia Polskę

Lichodiej dobrze pasowałby do koncepcji nowego trenera Dejana Mihevca. Słoweniec chce postawić na graczy zorientowanych na zespół. Nie chce indywidualności, którzy myślą tylko o sobie i swoich statystykach. Rosjanin świetnie czuł się we Włocławku, był uwielbiany przez kibiców, którzy cenili jego grę i zaangażowanie na parkiecie.

- Szukam koszykarzy do gry zespołowej. Zespół jest u mnie na pierwszym miejscu. Nie szukam indywidualności. Bardzo ważna jest dla mnie także motywacja zawodników. Oni muszą chcieć tutaj przyjechać i grać dla tego klubu i miasta - mówił Mihevc na ostatniej konferencji.

Zawodnik był jednym z głównych architektów zdobycia mistrzostwa Polski przez włocławski zespół w sezonie 2018/2019. Koszykarz wystąpił w 42 spotkaniach w rozgrywkach Energa Basket Ligi, w których przeciętnie notował 11,1 punktu i 3,3 zbiórki.

- To był świetny sezon. Odzyskałem pewność siebie. Jestem lepszym i mądrzejszym zawodnikiem. Po kilku latach znów mogłem cieszyć się ze zdobycia mistrzostwa. To było coś! Radość z naszymi fanami była niesamowita. Będę o tym długo pamiętał. Bardzo mi się podobało w Polsce. Polacy to świetny ludzie. Cieszę się, że poznałem polską kulturę - mówił w wywiadzie dla WP SportoweFakty.

Zobacz także:
EBL. Łączyński-Anwil: czy będzie wielki powrót? "Odbyłem rozmowę z trenerem Mihevcem" [WYWIAD]
EBL. Roszady w Polskim Cukrze. Jakub Schenk blisko odejścia z Torunia
EBL. Dejan Mihevc, nowy trener Anwilu: Stawiam na zespół. Szukam graczy, którzy chcą grać dla tego klubu

Komentarze (2)
avatar
Baloncesto
4.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Za to na pewno w najbliższym sezonie nie zobaczymy w żadnym z polskich klubów A. Broussarda, który będzie nadal zawodnikiem rumuńskiej Oradei. 
anwil89
3.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko Anwil!