NBA. Występ marzeń. Skrzydłowy Pacers TJ Warren zdobył 53 punkty przeciwko 76ers!

Getty Images / Kim Klement - Pool / Na zdjęciu:  TJ Warren
Getty Images / Kim Klement - Pool / Na zdjęciu: TJ Warren

Wcześniej nigdy nie przekroczył bariery 40 zdobytych punktów, teraz rzucił ich aż 53 i poprowadził Indianę Pacers do zwycięstwa w ważnym meczu. TJ Warren był nie do zatrzymania.

Indiana Pacers niespodziewanie pokonała w swoim pierwszym meczu w parku rozgrywki Walt Disney World Resort na Florydzie drużynę Philadelphia 76ers, a coś jeszcze bardziej sensacyjnego zrobił TJ Warren. 26-latek zanotował występ marzeń.

Warren zdobył rekordowe w karierze 53 punkty, 19 w samej czwartej kwarcie. Trafił 20 na 29 oddanych rzutów z gry, a w tym aż 9 na 12 za trzy.

Skrzydłowy poprowadził Pacers do cennego zwycięstwa 127:121, dzięki któremu umocnili się na piątym miejscu w Konferencji Wschodniej (40-26), lokatę niżej plasuje się zespół z Filadelfii (39-27).

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!

- Chciałem po prostu być agresywny, czyli robić to, co potrafię najlepiej. Moi koledzy z drużyny wykonali świetną robotę, znajdując mnie na dogodnych pozycjach - mówił skromnie po sobotnim meczu TJ Warren, cytowany przez ESPN. Skrzydłowy, który został wybrany z 14. numerem w drafcie 2014 roku, ubiegłego lata w wyniku wymiany po pięciu latach przeniósł się z Phoenix Suns do Indianapolis.

W Pacers odnalazł się świetnie. Wystąpił dotychczas w 61 meczach sezonu zasadniczego 2019/2020 i notował średnio 18,7 punktu, 4,0 zbiórki i 1,4 asysty, rozpoczynając każde spotkanie w pierwszym składzie. Warren nigdy wcześniej nie przekroczył bariery 40 zdobytych punktów. Starcie z 76ers będzie wspominał z uśmiechem, bo był w nim nie do zatrzymania.

- Jeśli znasz TJ'a to wiesz, że jest łowcą punktów, więc jego występ nie jest dla mnie zaskoczeniem - komentował rozgrywający Pacers, Aaron Holiday. - Dokarmialiśmy go podaniami, a on miał "gorącą" rękę i trafiał, jak natchniony - dodawał.

Philadelphia 76ers na początku czwartej kwarty prowadziła jeszcze 100:92, ale Pacers odrobili straty, wygrali tę odsłonę 46:34, a cały mecz 127:121. Dla zwycięzców po 15 punktów dorzucili Victor Oladipo i wspominany Aaron Holiday.

Joel Embiid miał 41 "oczek" i aż 21 zbiórek, ale jego występ pozostał w cieniu świetnej dyspozycji Warrena. Tobias Harris rzucił 30 punktów, a Ben Simmons 19, on zanotował też 13 asyst. 76ers w całym spotkaniu trafili tylko dziewięć rzutów z dystansu.

Wynik:

Indiana Pacers - Philadelphia 76ers 127:121 (35:29, 26:26, 20:32, 46:34)
(Warren 53, Holiday 15, Oladipo 15, McDermott 10, McConnell 10 - Embiid 41, Harris 30, Simmons 19)

Czytaj także: Thriller dla Rockets! James Harden rzucił 49 punktów
Bolesna porażka, która może wyjść Mavericks na dobre. Doncić: W play-offach sobie poradzimy

Komentarze (0)