NBA. Bolesna porażka, która może wyjść Mavericks na dobre. Doncić: W play-offach sobie poradzimy

PAP/EPA / Na zdjęciu: Luka Doncić (w środku)
PAP/EPA / Na zdjęciu: Luka Doncić (w środku)

Tylko 20 punktów rzuconych w czwartej kwarcie i przespana końcówka meczu. Dallas Mavericks mogli cieszyć się ze zwycięstwa, ale odnieśli je Houston Rockets (153:149). Kristaps Porzingis i Luka Doncić nie zamierzają jednak nad tym rozpaczać.

Dallas Mavericks dostali w piątek nauczkę, którą powinni zapamiętać. Jeszcze 45 sekund przed końcem swojego pierwszego spotkania w ESPN Wide World of Sports Complex na Florydzie prowadzili z Houston Rockets siedmioma punktami (138:131). Jednak to nie wystarczyło do odniesienia zwycięstwa, bo rywale odrobili straty i wygrali po dogrywce 153:149. Gwiazdy Mavericks zamiast zwieszać głowy, od razu po meczu próbowały szukać pozytywów.

- Powiedziałbym, że to dla nas wbrew pozorom świetna porażka - komentował Kristaps Porzingis, który w piątek zdobył 39 punktów i zebrał 16 piłek. - Musimy wyciągnąć z niej wnioski. Przeanalizujemy dokładnie materiał wideo i zobaczymy, co mogliśmy zrobić lepiej w końcówce meczu. Czuję, że nie powinniśmy się załamywać, a spróbować znaleźć pozytywne strony takiego scenariusza - dodał 24-letni podkoszowy, cytowany przez ESPN.

Porzingis w podobnym tonie po porażkach wypowiadał się już wcześniej, jeszcze przed zawieszeniem sezonu 11 marca z powodu pandemii COVID-19. Mimo wszystko trzeba pamiętać, że dla próbujących uciec z siódmego miejsca w Konferencji Zachodniej Mavericks każdy mecz w "bańce" jest bardzo istotny. Jeśli zostaną na tej lokacie, prawdopodobnie już w pierwszej rundzie fazy play-off zmierzą się z faworyzowanymi Los Angeles Clippers. Bilans Mavs to 40-28. Szósta Oklahoma City Thunder ma 40-24, a Houston Rockets teraz 41-24.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazali, jak na nartach skakać do wody

- Jesteśmy młodym zespołem - podkreślał Luka Doncić. - Musimy się jeszcze wiele nauczyć. Na pewno będzie lepiej. Wiem, że damy sobie radę, kiedy przyjdzie czas play-offów i to jest najważniejsze. Nie martwię się więc tym, co się stało - podsumował Słoweniec, dla którego piątkowy mecz nie był najbardziej udany. 21-latek miał 28 punktów, 13 zbiórek i 10 asyst, ale trafił tylko 1 na 9 oddanych rzutów za trzy. W czwartej kwarcie i dogrywce wykorzystał 2 na 8 prób i popełnił trzy ze swoich ośmiu strat.

- To bolesna porażka. Wszystko sprowadza się do prostych elementów, których nie potrafiliśmy wykonać, żeby przypieczętować zwycięstwo - mówił trener Dallas Mavericks, Rick Carlisle.

Czytaj także: Wielki mecz Antetokounmpo w cieniu kontrowersyjnych decyzji sędziów
Powstanie Warszawskie. Marcin Gortat wspomina spotkanie z bohaterkami. Oddał hołd uczestnikom powstania 

Komentarze (0)