To może być olbrzymi cios dla drużyny 76ers, która miała w planach powalczyć w tym roku o wysokie cele. Jeden z ich liderów, Ben Simmons musi przejść zabieg artroskopii lewego kolana i najprawdopodobniej nie zagra już w sezonie 2019/2020, który 30 lipca został wznowiony w Orlando na Florydzie.
Australijczyk, wybrany z 1 numerem w drafcie 2016 doznał urazu rzepki w środowym, zwycięskim meczu z Washington Wizards. Początkowo spekulowano, że kontuzja jest niegroźna i wyłączy Simmonsa co najwyżej na kilka dni, jednak problem okazał się o wiele poważniejszy.
Rozgrywający opuścił już kompleks ESPN Wide World of Sports, żeby przejść operację i nie wiadomo, czy wróci do "bańki". 24-latek w tym sezonie notował średnio 16,4 punktu, 7,8 zbiórki oraz 8,0 asysty i był kluczowym zawodnikiem drużyny z Filadelfii, która z bilansem 42-27 plasuje się na 6 miejscu w Konferencji Wschodniej i jest pewna udziału w play offach.
Ben Simmons urazu doznał bez kontaktu z innym zawodnikiem. Szansa na jego powrót na Florydę jest, ale będzie uzależniona także tym, ile Sixers utrzymają się w grze. Czym dłużej, tym lepiej dla Australijczyka, który potrzebuje teraz czasu.
Philadelphia’s All-Star F Ben Simmons will undergo surgery to remove a loose body in his left knee, sources tell ESPN.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) August 8, 2020
Czytaj także: Fantastyczny Luka Doncić. Poprowadził Mavericks do zwycięstwa z Bucks
Scottie Pippen nie jest zły o "The Last Dance"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skandaliczne zachowanie koszykarza! Potraktował rywala brutalnie