EBL. Arged BMSlam Stal w końcu wygrała. Męczarnie, błędy i nerwowa końcówka na Kociewiu

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: James Florence (z piłką) i James Washington
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: James Florence (z piłką) i James Washington

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski odniosła pierwsze zwycięstwo w sezonie. W Starogardzie Gdańskim pokonała Polpharmę 72:67. Maszyna Łukasza Majewskiego nadal jednak nie funkcjonuje tak, jak powinna. Na finiszu ponownie mogła oddać triumf.

"Stalówka" wygrała za trzecim podejściem, ale ponownie wyglądała nie jak drużyna na medal. W czwartej kwarcie miała nawet dwanaście punktów przewagi, ale błędami ostrowianie doprowadzili do nerwowej końcówki.

Bohaterami tej naszpikowanej gwiazdami Stali byli Polacy. Jakub Garbacz trafił 5 "trójek" i finalnie uzbierał 22 punkty. Drugim strzelcem był bardzo aktywny w decydujących minutach Marcin Dymała.

Stal dobrze weszła w mecz - agresywna defensywa plus zabójczo skuteczny Garbacz. "Farmaceuci" szybko dostosowali się do wysokiej obrony, a sygnał do powrotu dał efektowny Peter Olisemeka.

Po chwili do pracy wziął się Trevon Allen, który już nie mógł się doczekać inauguracji sezonu. Mało brakowało, aby ostatecznie został bohaterem Polpharmy. Mecz zakończył z dorobkiem 27 punktów (11/22 z gry) i 12 zbiórek. Na przestrzeni całego meczu brał na siebie i trafiał bardzo trudne rzuty.

Ten ciągnął Polpharmę jak mógł, ale w trzeciej kwarcie jego zespół zanotował kluczowy przestój - po serii 0:10 podopieczni Marka Łukomskiego przegrywali 42:51. Goście dominowali pod koszem, trafiali otwarte rzuty z dystansu i dzięki temu utrzymywali bezpieczną przewagę.

Sześć minut przed końcem niemoc przełamał w końcu Taurean Green - po jego rzucie zza łuku Stal prowadziła 66:54. Potem niespodziewanie przyszły błędy, które potęgowały nerwy. Polpharma tylko na to czekała i rzuciła się w pogoń.

Przy stanie 65:70 Polpharma nie wykorzystała trzech kolejnych rzutów zza linii 6,75 - punkty dające nadzieję na cztery sekundy przed końcem zdobył dopiero Allen, który dobił swój niecelny rzut. Na więcej zabrakło już jednak czasu.

Gracze pierwszej piątki starogardzian (pięciu graczy zagranicznych) zdobyło 66 z 67 punktów "Farmaceutów". Jedyne "oczko" z ławki dołożył Sebastian Kowalczyk - dla porównania ich vis-a-vis zdobyli tych punktów 30.  I tej jakości na zmianie trenerowi Łukomskiemu zabrakło, żeby skuteczniej powalczyć o inauguracyjny triumf.

Stal odniosła upragnione pierwsze zwycięstwo, ale do tej wymarzonej gry ostrowianom bardzo daleko. Meczu na przełamanie nadal szuka James Florence (m.in. 0/4 z dystansu) i to od niego zaczyna się największy problem. Gdy ten zacznie trafiać i nabierze pewności siebie, cała drużyna pójdzie do przodu.

Polpharma Starogard Gdański - Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 67:72 (19:20, 12:15, 18:24, 18:13)

Polpharma: Trevor Allen 27 (12 zb), Steven Haney 14, Peter Olisemeka 11, James Washington 10, Samuel Miller 4, Sebastian Kowalczyk 1, Greg Surmacz 0, Mateusz Itrich 0, Radosław Chorab 0.

Arged BMSlam Stal: Jakub Garbacz 22, Marcin Dymała 9, Chris Smith 7, James Florence 7, Victor Rudd 7, Shawn King 6 (11 zb), Taurean Green 5, Josip Sobin 4, Szymon Ryżek 3, Jarosław Mokros 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
"Prezent" prosto z USA. Jeden z Amerykanów Twardych Pierników z pozytywnym testem na COVID-19
Obraził się na trenera i zespół. King reaguje: Kasey Hill dostał "zawiasy"!

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skoczył nie w Wiśle, a... do wody! Efektowne salto Karla Geigera

Komentarze (7)
avatar
Perec Freitag
11.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Stali potrzeba, na gwałt!, doświadczonego trenera, wymianę sztabu szkoleniowego oraz takich zawodników jak: Ryżek, Garbacz, czy dobry rozgrywający pokroju Dymały. Te całe odpady z USA odesłałby Czytaj całość
avatar
Maciej Kielański
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A pozostałe 15 klubów PLK gra pieknie... chyba nie. Żenujące 
Fan Basket 1979
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
"naszpikowana gwiazdami Stal" - to już staje się żenujące. Bohater Kuba Garbacz grający za czapkę gruszek. Co to za liga!