EBL. Asseco Arka padła na finiszu. Znakomity Borowski i kolejny ważny triumf Pszczółki Startu

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Lester Medford jr i Krzysztof Szubarga
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Lester Medford jr i Krzysztof Szubarga

Głębia składu okazała się kluczowa dla losów meczu w Gdyni. Pszczółka Start Lublin po bardzo dobrej dla siebie czwartej kwarcie pokonała Asseco Arkę Gdynia 79:68. Gospodarzom na finiszu zabrakło energii.

Gracze Asseco Arki dopóki mieli siły toczyli wyrównany bój z faworyzowanym Startem. Gospodarze zagrali jednak bez Igora Wadowskiego, a w 26 minucie stracili Przemysława Żołnierewicza. Wąska rotacja musiała dać znać o sobie.

Jeszcze dziewięć minut przed końcem podopieczni Przemysława Frasunkiewicza prowadzili 60:59. Wtedy rywale zaliczyli serię 17:3, którą zamknęli mecz.

Kluczowa okazała się mocna defensywa - zmęczeni gdynianie nie byli w stanie znaleźć otwartych pozycji, a niekiedy nawet ustawić akcji. Start zdobył kilka łatwych punktów i mocnym finiszem zapewnił sobie trzeci triumf w sezonie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niemiecki piłkarz poślubił zjawiskową prezenterkę telewizyjną

Start rozpoczął mocno - nie do zatrzymania był Martins Laksa i było 22:12 dla gości. Gdynian do walki pociągnęli weterani. Krzysztof Szubarga nakręcał tempo, a Filip Dylewicz niczym rasowy snajper dziurawił kosz z dystansu.

"Dylu" na przełomie pierwszej i drugiej kwarty trafił trzykrotnie z dystansu, a rozpędzona Arka zaliczyła run 20:2! Start stracił też swój dobry rytm, bowiem trener David Dedek zaczął mocno i często rotować składem. To jednak miało swój plus "na potem".

Weterani z Gdyni walczyli na całego praktycznie nie schodząc z parkietu - Szubarga na ławce spędził zaledwie 102 sekundy. To wszystko w końcu musiało dać o sobie znać. Dedek na "jedynce" grał Kamilem Łączyńskim, Bartłomiejem Pelczarem i przede wszystkim Lesterem Medfordem. Ten ostatni zaliczył swój najlepszy występ w barwach Startu notując 9 punktów i 8 asyst.

Na największe słowa uznania w Starcie zasłużył natomiast Kacper Borowski. Ponownie grał efektownie fruwając nad obręczami, ale i efektywnie. Co więcej w defensywie nie oszczędzał swojego ciała wymuszając aż 11 fauli rywali! Coraz lepszy jest też Sherron Dorsey-Walker, który zrobił też dużo dobrego w najważniejszej części tak kończąc akcje, jak i odgrywając do kolegów.

Arka popełniła aż 25 strat. W drugiej połowie gospodarze zagubili też skuteczność na dystansie - w całym meczu trafili 8 "trójek" trafili z czego sześć przed przerwą. Dylewicza wykorzystał 5 z 8 prób zza łuku. innym problemem był występ Żołnierewicza - ten spędził na parkiecie 12 minut, w których popełnił 5 przewinień.

Asseco Arka Gdynia - Pszczółka Start Lublin 68:79 (18:22, 25:17, 14:18, 11:22)

Asseco Arka: Filip Dylewicz 16, Krzysztof Szubarga 15, Mikołaj Witliński 11, Adam Hrycaniuk 8 (13 zb), Bartłomiej Wołoszyn 5, Przemysław Żołnierewicz 5, Wojciech Czerlonko 5, Marcin Kowalczyk 3, Marcin Malczyk 0, Mateusz Kaszowski 0.

Pszczółka Start: Kacper Borowski 20, Sherron Dorsey-Walker 16, Martins Laksa 14, Lester Medford 9, Armani Moore 7, Roman Szymański 6, Kamil Łączyński 3, Mateusz Dziemba 2, Damian Jeszke 0, Bartłomiej Pelczar 0.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36

Zobacz także:
Paulius Dambrauskas wraca do EBL. Ma pomóc ugasić pożar w Enea Astorii Bydgoszcz
Wielkie zwycięstwo we Włocławku - Trefl Sopot chce namieszać w czołówce

Źródło artykułu: