PLK. Piąta porażka z rzędu Polskiego Cukru Toruń. "Nie możemy powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko"

Materiały prasowe / ROSE/ Polski Cukier Toruń / Na zdjęciu: zespół Polski Cukier Toruń
Materiały prasowe / ROSE/ Polski Cukier Toruń / Na zdjęciu: zespół Polski Cukier Toruń

Mecz z HydroTruckiem nie poprawił bardzo kiepskiej na początku sezonu sytuacji Polskiego Cukru Toruń. Zespół z Grodu Kopernika poległ 80:99. - Pozwoliliśmy rywalom się "rozhuśtać", nie realizowaliśmy założeń - mówili Jarosław Zawadka i Damian Kulig.

Na mecz z HydroTruckiem Radom drużyna Polskiego Cukru Toruń przyjechała po czterech porażkach z rzędu. Starcie piątej kolejki Energa Basket Ligi nie poprawiło bilansu zespołu prowadzonego przez Jarosława Zawadkę. Ekipa z Grodu Kopernika przegrała 80:99 i zajmuje obecnie przedostatnie, piętnaste miejsce w tabeli. W tym sezonie nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa.

- HydroTruck zagrał bardzo dobry mecz, ale my na to pozwoliliśmy. Zagraliśmy bardzo źle w defensywie, popełniliśmy zbyt dużo błędów - przyznał trener torunian. - Mieliśmy dwa dni na przygotowanie się do tego meczu, ale realizacja naszych zamierzeń nie była najlepsza - nie ukrywał Zawadka.

Aż 34 "oczka" zaaplikował przyjezdnym Nickolas Neal. - Zdobywał bardzo łatwe punkty poprzez penetrację, zagrał na świetnym poziomie, a my pozwoliliśmy "rozhuśtać" się zespołowi z Radomia, zwłaszcza w drugiej połowie, kiedy wydawało się, że wróciliśmy na dobrą drogę. Zmniejszyliśmy stratę do pięciu punktów, poszły dwie "trójki", z naszej strony z kolei niecelne rzuty i drużyna z Radomia zdobywała łatwe punkty po szybkim ataku. To była główna przyczyna naszej porażki - kontynuował szkoleniowiec Polskiego Cukru.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sprinterzy w szoku! Tego na mecie nie spodziewali się

W podobnym tonie wypowiedział się Damian Kulig. - Gratulacje dla zespołu z Radomia, bo zagrał naprawdę dobre zawody. My z kolei nie przenieśliśmy założeń taktycznych na boisko. Za łatwo dawaliśmy zdobywać punkty zespołowi z Radomia i to skrzętnie wykorzystywał - podkreślił podkoszowy.

- Miał bardzo dobrą skuteczność, "swój dzień", ale myślę, że gdybyśmy zagrali bardziej agresywnie i te rzuty nie byłyby z otwartych pozycji, tylko z trudniejszych, a przeciwnicy i tak by trafiali, to wtedy moglibyśmy sobie powiedzieć, że zrobiliśmy wszystko. Mieli "dzień konia" i trafiali wszystko, ale możemy być źli na siebie, rywale grali jak chcieli. Nie przeciwstawiliśmy się im, wygrali zasłużenie - zwrócił uwagę Kulig. Gospodarze zanotowali ponad 54-procentową skuteczność w rzutach z gry, w tym 60-procentową "za dwa".

Po raz kolejny Polski Cukier Toruń musiał radzić sobie bez Aarona Cela. - Chcemy, żeby Aaron wrócił jak najszybciej, ale musi być w pełni zdrowy. Być może będzie to już na mecz z Astorią, mam taką nadzieję - odpowiedział Zawadka, zapytany o przewidywany termin powrotu na parkiet jednego z liderów swojej drużyny.

- Do tej pory nie odbyliśmy treningu w pełnym składzie. Nigdy to się nie zdarzyło, a widać po dwóch ostatnich meczach, jak ważną osobą w naszym zespole jest Aaron Cel. Niewątpliwie to dla nas ciężki okres, piąty mecz z rzędu na wyjeździe. Nie ma co się usprawiedliwiać, ale jeśli gramy co trzy-cztery dni, i są to spotkania wyjazdowe, to mamy mniej czasu na regenerację i pracę, niż jak gralibyśmy w swojej hali. Od października zaczynamy serię spotkań u nas i mam nadzieję, że zaczniemy zwyciężać - zakończył Zawadka.

>> NBA. Paul Pierce: "Dzisiaj zawodnicy boją się LeBrona. My się nie baliśmy". Ostra odpowiedź Draymonda Greena

>> Transfery. Pszczółka Start Lublin. Maleją szanse na grę A.J. Slaughtera w PLK

Komentarze (5)
Kpiarz2
29.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zgadzam się z opiniami że w toruńskiej drużynie należy zmienić trenera bo ta drużyna obecnie gra , bez ładu ani składu, kompletny chaos na boisku , brak strategi i jakiejkolwiek taktyki. 
avatar
Tańczący z łopatą
29.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Hehe a asfodel dumnie reprezentując barwy torunia schował sie w budzie jeśli chodzi o sportową rywalizację w kosza i wolii trollować półfinalistów Mistrzostw Polski na żużlu. Hej troluń - gratu Czytaj całość
avatar
яzemiosło
29.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W Toruniu zmiana trenera może zmienić oblicze tego zespołu diametralnie. Kulig, Cel, Diduszko czy nawet Perka to solidni gracze jak na PLK. Rzucono trenera Zawadkę na głęboką wode. Czy nie lep Czytaj całość
avatar
Nie dla wirusowego zamordyzmu
29.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Trzeba pilnie zatrudnić trenera w Toruniu. Ile jeszcze chłopaki będą grać sami?